Data: 2004-04-21 22:22:21
Temat: Re: markowe stroje a fitness
Od: "Ligeia" <e...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
AsiaS wrote:
> Użytkownik "Ligeia" <
>> Właśnie bardzo dobrze to rozumiem. ;-) Jednak to, co staram Ci się
>> wytłumaczyć to to, że oglądana będziesz zawsze i wszędzie.
>> Niezależnie od markowych ciuchów i kosztu karnetu. Aż tak źle się
>> czujesz z samą sobą, że krępuje Cię wzrok innych? Olej to.
> Masz racje, "olewam" Twoja opinie bo ma sie nijak
> do rzeczywistosci.
Nie chciałam, żebyś olewała moją opinię, którą uważam za mającą bardzo wiele
wspólnego z rzeczywistością, tylko ludzi, którzy chodzą do fitness klubu po
to, by pogapić się na innych. Najwyraźniej albo tego nie zrozumiałaś, albo
zamiast zająć się sobą i właściwym celem pobytu w fitness klubie, wolisz
martwić się tym, czy jakaś "laska" krzywo na Ciebie nie spojrzy. Dla mnie to
jest niezrozumiałe, dziwaczne i po prostu śmieszne. Takie klasyczne
wynajdywanie problemów tam, gdzie ich zwyczajnie nie ma.
> Za to dziekuje za odpowiedzi, wiem mniej wiecej czego sie spodziewac
> i to mi wystarczy :)
No i bardzo dobrze. :-)
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
|