Data: 2003-09-17 12:25:14
Temat: Re: matka
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości
news:slrnbmgjk5.2gu.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
> >Jak teraz można być matką? W terrorze samodzielności, losu we własnych
> >rękach, w stresie pragnień, żeby poprawiać sobie i rodzinie byt, dziecku
> >zapewniać edukację, w kołowrocie zamierzeń, projektów, dawno zapomnianych
> >hobby, w kółku dwunastogodzinnej tarczy zegara, na dobę okrążanej tylko
dwa
> >razy, dwa potwornie krótkie razy?
>
> Jakoś w tym pięknym opowiadaniu nie padło ani razu słowo "ojciec", "tata"
> czy też "mąż" lub ewentualnie "przyjaciel", "kochanek" itp.
>
> Zdecyduj się, czy piszesz o matce czy o samotnej matce, bo różnica jest
> dość znaczna.
Z tego co obserwuję dookoła mężczyźni zazwyczaj nie mają takich dylematów.
Owszem, teoretycznie to może i by chcieli, ale łatwiej im zagłuszyć wyrzuty
sumienia: "No przecież ktoś musi tę rodzinę utrzymywać." No i jeszcze ta
presja społeczna, że opieka nad dzieckiem to obowiązek przede wszystkim
matki, nad jej wysiłkiem przechodzi się zazwyczaj do porządku dziennego.
ER
|