Data: 2004-05-28 20:10:16
Temat: Re: matka kontra syn i ojciec
Od: "Olga" <o...@o...blabla.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "wolfffik" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c981q5$u3c$1@opal.futuro.pl...
>
> > ale do tego jest potrzebny dziennikarz, który kilka dni bedzie
"maglował"
> > syna i Ciebie. Może Tobie to odpowiada, ale Twoj syn niekoniecznie ma
> ochotę
> > zrobic sobie "powtórkę" i opowiadac o swoich przezyciach. Bo takie
seanse
> to
> > rozdrapywanie ran.
>
> Pewnie... po co ofiara (zgwałcona, pobita itp. ) ma mówić innym co
przeżyła.
> Lepiej zachować to dla siebie, będzie co wspominać w długie jesienne
> wieczory...
Zara, zara......ofiara gwałtu ma w necie dawać ogłoszenie tak jak Bernard :
"Czekam więc
na poważną propozycję od poważnego dziennikarza. Zapewniam atrakcyjne i
nieprawdopodobne ale prawdziwe opowiadanie z pełną dokumentacją. Gdyby nie
było to straszne, to nawet byłoby śmieszne w swym surrealizmie, więc walory
reportażowe gwarantuję."
Czty ofiara gwałtu sama reklamuje swoje zwierzenia jako sensacyjne i z
"walorami reporatzowymi"?
IMO Wolffiku analogia Ci troche nie wyszła.
Nie mówię przecież, że nie nalezy zgłaszać przestępstw na policję ani nie
szukac pomocy np. u psychologów.
Twierdzę natomiast, że Bernard w "toksyczny" sposób chce wykorzystać swojego
syna, by ulzyć SWOIM FRUSTRACJOM. Ma na pieńku ze swoja "byłą" (która być
może nie jest kryształowa) i zamiast uporać się z tym sam - angazuje w
rozgrywkę dziecko.
Żałosne.
Ola
|