Data: 2004-02-09 21:35:14
Temat: Re: metody manipulacji
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"fen" w news:c088t4$2od$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../
> > na naszych polskich, _popularnych_ półkach, o sporo lat za wcześnie.
> Ja uważam, że wcale nie powiina się znaleź w sprzedaży, a to dlatego, że
> dosłownie każdy przydrożny pijaczek może sobie ją kupić i robić krzywdę /.../
Poczekajmy co zaproponuje Madzia... i inni zwolennicy otwarcia -
na "zdrową metodę upowszechniania".
Dla "matek spod znaku" mam tez inny przykład zapewne mocno kontrowersyjny
w pewnych kręgach... Istnieje na rynku wydawniczym kilka pozycji "doktora de Sade".
Pytanie, czy należy bronić do nich dostępu dzieciom (?), młodzieży (?),
[oczywiście pytania kto to jest dziecko a kto młodzież]...
A może włączyć ją do programów szkolnych jako wiedzę o wszelkich
przejawach aktywności ludzkiej... w dziedzienie...(?).
No bo chyba nie zabraniać, co????
To nie jest pytanie do Ciebie Jacku, ale jak masz ochotę to odpowiedz.
> jest jeszcze więcej takich podręczników! Sam Cialdini, powoli staje się już
> normalką.
pozdrawiam
All
|