Data: 2005-01-05 23:13:43
Temat: Re: mijamy sie
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nieradek" <n...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:crhdb0$7kl$1@news.onet.pl...
> Dariusz Drzemicki wrote:
>
> Użytkownik "Nieradek"
>>> A to kto to jest ta 'glowa rodziny', ze akurat facet sie do tej roli
>>> lepiej nadaje?
>
>> Przewodnik.
>
> A-ha. Zajrzalam do slownika nawet, ale tam nie ma slowa o tym, ze na
> przewodnika to sie lepiej facet nadaje.
Bo jest pojęciem zbyt ogólnym. Tu chodzi o głowę rodziny.
> Tak wiec albo rozwiniesz te mysl
> bardziej albo uznam, ze masz ciasne poglady na przewodnictwo w rodzinie.
Ef. 5,22-33.
> Jesli w ogole ktos w rodzinie musi przewodzic, bo ja tam wolę okreslenie,
> ze
> czasem jednemu z dwojga maloznkow/TŻ-tów zdarza sie miec talent do
> spogladania w przyszlosc z szerszej perspektywy. I nie jest to wazne czy
> to
> kobieta czy mezczyzna.
Nie ważne, lecz mężczyzna ma większe predyspozycje.
>> Zawsze tak było.
> Gdzie tak bylo? Wszędzie?
Z małymi wyjątkami.
> To, ze mężczyzn kiedys z marszu uwazano za'glowy rodziny' nie jest dla
> mnie
> jednoznaczne ze stwierdzeniem, ze to dlatego, ze sie do tego lepiej
> nadają.
A dlaczego?
> A Ty tak wlasnie napisales - ze sie lepiej nadają. To ja sie pytam raz
> jeszcze: dlaczego sie lepiej do tego nadają?
Są bardziej zdecydowani, mniej kierują się uczuciami, lepiej dostrzegają
cele długofalowe.
>> Związek partnerski to eksperyment ostatnich 40 lat.
>
> Ale ten - jak Ty to nazwales - eksperyment trwa i mam wrazenie, ze ma sie
> on
> calkiem dobrze.
Oceniam inaczej. Jest kryzys rodziny, kryzys ojca, kryzys dorosłych.
>I ten eksperyment z czegos wynikal, tak sadze. Moze m.in. z
> tego, ze do kobiet (ale nie tylko - do samych facetow rowniez) dotarlo, ze
> nie do konca jest to prawda, ze to głównie męzczyzni nadaja sie na 'glowy
> rodziny'?
Na pewno. I co? Jest lepiej?
To dlaczego jest tyle rozwodów? Dlaczego jest regres demograficzny?
>> Oczywiście zdarzały się wyjątki, gdzie w związkach przewodziły
>> kobiety.
>
> No to teraz juz nie musisz przedstawiac takiego stanu rzeczy jako
> wyjątków,
> mam nadzieje, ze masz tego swiadomosc?
Tak. Mężczyźni stają się coraz bardziej niedojrzali, a kobiety chcą być
bardziej niezależne.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
|