Data: 2002-12-28 00:40:08
Temat: Re: "milosc" a uzaleznienie... [dlugie][pomozcie...]
Od: "sepia" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "houseofjazz" <n...@s...org> napisał w wiadomości
news:auij34$p$1@news.tpi.pl...
> Co mam zrobic? jak poradzic sobie z samotnoscia? Mam przyjaciol i
rodzine...
skoncentruj sie na nich i poczekaj...
> Ale bardzo pragne milosci. To... chyba normalne? Sam nie wiem. Jak mam sie
z tym uporac?
> Prosze, nie mowcie, zebym sobie kogos znalazl.
nie mowie, ja mowie: poczekaj
> Kiedy wiem, ze moge sie z kims spotkac, kiedy istenieje choc mala szansa
> ze tym razem ktos moze mnie zechce... wtedy zyje normalnie.
czy moze kazda nowo poznana dziewczyne traktujesz jako potencjalna
kandydatke na partnerke??
>Probuje, staram sie,szukam... tylko po to, by dowiedziec sie ze "jestem
wartosciowy, ALE", albo,
> ze moge liczyc na "przyjazn".
Moze zbyt nachalny jestes, moze je osaczasz..
Piszesz jakbys cale zycie zmarnowal szukajac tej jedynej..
Czasami lepiej nie szukac, ale zajac sie czyms innym. Historia lubi sie
powtarzac, moze i w tym
przypadku "samo przyjdzie, kiedy czas nadejdzie". Nie krec noskiem,
cierpliwosci :)
~ ~ # ~ ~ sepia ~ ~ # ~ ~
Ps. czy ty w ogole czujesz, ze ona/e to Ona/e.
A czy Ty szukasz osoby czy uczucia?
|