| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2006-10-27 01:42:24
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
"Hania " <v...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:ehndtq$i4n$1@inews.gazeta.pl...
> pojebane baby mają inaczej: [CUT!]
--
Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2006-10-27 01:45:43
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
"Gosia" <G...@v...net> wrote in message
news:45406ad3$0$8724$ed2619ec@ptn-nntp-reader02.plus
.net...
>
> "ntech" <u...@n...ssn.pl> wrote in message
> news:slrnek0pln.9e3.user@nocturn.ssn.pl...
>> Dam Ci rade.Zamiast wzdychac i sapac zadzwon do facet i zaproponuj mu
>> seks.Jak sie zgodzi, masz czego chcialas i to bez zbednych podchodow.
>> Jak sie nie zgodzi to wzdychanie niczego nie zmieni.
>> Chyba ze podobaja Ci sie wlasnie podchody.Wtedy nie zalezy
>> Ci na nim a jednynie na spelnieniu egoistycznej potrzeby bycia
>> zdobywana.
>
> Dzieki za ten tekst, chyba wlasnie o cos takiego mi chodzilo;)
> Wiedzialam, ze moge na Was liczyc:)
Hehehe, co za idiotka.
Jej chodzilo tylko o to aby nie miec wyrzutow sumienia i utwierdzic sie w
tym, ze gdy da sie wyjebac temu gosciowi jak szmata to nie bedzi w tym nic
zlego.
Majac potwierdzenie tutaj, juz wie ze moze bez zaklocen ruchac sie z tym
palantem.
--
Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2006-10-27 06:23:13
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawaGosia <G...@v...net> napisał(a):
> > wzdychasz do kogoś, kogo widziałaś pół roku temu i twierdzisz, że coś
> > zaiskrzyło - to ile Ty masz lat?
> > h.
> >
> Oczywiescie ze chodzi o hormony a nie milosc.
to kurcze zmien temat, bo Cie ludziska mają za zrozpaczoną nastolatkę, która
tych spraw nie odróżnia ;-)))
>Szukam logicznego
> wytlumaczenia na te emocje i ewentualne metody wyleczenia sie z tego stanu
> 'zauroczenia'
przyczyna: człowiek jest ciekawski
czas - lekarstwo
> A jesli chodzi o mojego faceta, to nie zamienilabym go napewno na obiekt
> obecnego i raczej tymczasowego "porzadania".
> Tu raczej chodzi o konflikt typu 'zjesc ciastko i miec ciastko'....
> Czy jesli jest sie w stanie porzadac dwie osoby naraz, to swiadczy o
jakims
> zboczeniu?
nie
> W tym przypadku przynajmniej sie nie oszukuje. Nie rozumiem tylko skad
> wyciagnelas wnioski, ze moj facet mi sie znudzil.
no bo sie niby "zakochalas" w jednym (takich slow użyłaś w temacie), a drugi
przy boku...
> Zdaje sobie sprawe, ze to
> temat wstydliwy
iii, nie tutaj ;-)))
>dlatego ludzie nie lubia o tym glosno mowic ale, ile ile
> osob mimo fascynacji polaczonej z lojalnoscia "wzdychaja" na widok innych
> osob, a ile ma odwage sie do tego przyznac?
> Co do mojego wieku, to mam tylko troszeczke wiecej od Ciebie;)
no dobra, nie licytujmy się. Mi brat do 18-tki mowil "stara dupa", a potem
to "tee, młoda" - choc jeden taktowny ;-))))
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2006-10-27 06:26:26
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawaPrzemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):
> Jak już o telepaniu ... tak sobie myślę - na kogo mnie telepie :) Chyba
nie
> na jakiś zdefiniowany typ ludzia. Czasem telepie mnie niewiadomo dlaczego
na
> jakiegoś konkretnego ludzika.
ufff, myslalam, ze tylko my baby tak mamy. BTW bab: baba widzi babę, która
jej nie pasuje, to chodzi kolo niej najeżona i dąży do konfrontacji. Faceci
tak nie mają, pod tym względem Wam zazdroszczę.
>Nie to żebym miał jakies konkretne podstawy.
> Ot poprostu na sam widok tego konkretnego egzemplarza mam ochotę skoczyć
> mu/jej do gardła :) Ostatnio miałem właśnie taki stosunek do takiej
jednej.
> Była dla mnie nawet bardzo miła - to głupie uczucie gdy ktoś jest dla
ciebie
> miły, a ty wciąż myślisz o tym jak by ten ktoś wyglądał skrócony o głowę :)
taaa, jak w tym "byciu miłym" widzę jedynie poprawność polityczną i
niewiadomo skąd wzięte poczucie wyższości - wtedy mam ochotę sprowadzić
larwę do parteru ;-)))))))))
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2006-10-27 07:47:29
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawaData: 27.10.2006 - autor: Hania - treść:
> taaa, jak w tym "byciu miłym" widzę jedynie poprawność polityczną i
> niewiadomo skąd wzięte poczucie wyższości - wtedy mam ochotę sprowadzić
> larwę do parteru ;-)))))))))
>
Zawsze uwazalem kobiety za symbol falszu i obludy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2006-10-27 08:12:22
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawaData: 26.10.2006 - autor: Gosia - treść:
> Oczywiescie ze chodzi o hormony a nie milosc. Szukam logicznego
> wytlumaczenia na te emocje i ewentualne metody wyleczenia sie z tego stanu
> 'zauroczenia'
Zuroczenia sie nie leczy.Zauroczenie mija.
Na podstawie rozwoju tego watku mam jednak wrazenie ze chodzi Ci o
potwierdzenie z naszej strony ze nic zlego sie nie dzieje i masz prawo
tak czuc.
OK.Masz prawo...
> A jesli chodzi o mojego faceta, to nie zamienilabym go napewno na obiekt
> obecnego i raczej tymczasowego "porzadania".
> Tu raczej chodzi o konflikt typu 'zjesc ciastko i miec ciastko'....
> Czy jesli jest sie w stanie porzadac dwie osoby naraz, to swiadczy o jakims
> zboczeniu?
Porzadac to mozna i 100 osob.Mezczyzni na ten przyklad sa w stanie
porzadac kazda kobiete z ktora sa sam na sam nago w pomieszczeniu
(no chyba ze to wyjatkowy pasazczur jest ;) ).
Ale milosc to wybor jednego z wielu obiektow porzadanie wg. innych
kryteriow niz wyglad czy "chemia".
> W tym przypadku przynajmniej sie nie oszukuje. Nie rozumiem tylko skad
> wyciagnelas wnioski, ze moj facet mi sie znudzil. Zdaje sobie sprawe, ze to
> temat wstydliwy dlatego ludzie nie lubia o tym glosno mowic ale, ile ile
> osob mimo fascynacji polaczonej z lojalnoscia "wzdychaja" na widok innych
> osob, a ile ma odwage sie do tego przyznac?
A Ty sie przyznalas ? Jak na razie wystepujesz anonimowo na
grupie.Powiedz o tym swojemu facetowi to dopiero bedzie odwaga.
> Co do mojego wieku, to mam tylko troszeczke wiecej od Ciebie;)
>
A jakie to ma znaczenie ....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2006-10-27 09:03:24
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
"Przemyslaw Debski" <p...@g...pl> wrote in message
news:45406f78$0$17944$f69f905@mamut2.aster.pl...
>...- tamten facet predzej skonczyl niz zaczal ... ale przypomniala
> sobie tez, ze jej szczerze pozadal - to nic ze tylko ze wzgledu na wyglad.
> Pamiec tamtego zdarzenia zaczela sprawiac jej przyjemnosc ..... a
> zakonczona
> przed chwila noc poslubna odeszla w zapomnienie.
Dobre, dobre
Dzieki za zaangazowanie w tym temacie.
Troche pomoglo;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2006-10-27 09:12:13
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia-a to inna sprawa
"Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:ehqc0k$d7o$1@inews.gazeta.pl...
> cos w tym jest ;-) Tzn ja sie akurat nie identyfikuje z większością kobiet
> mniej więcej w większości pogladów. Archetyp matki polki prokopki jest mi
> obcy, łapanie faceta, byleby był - również, zaprzeczam pogladowi, że
> kobiety
> mają niższy popęd seksualny od mężczyzn, przyznaję, ze myslimy totalnie
> inaczej i nie obrażam się, gdy kto mówi, że mózg kobiety jest inaczej
> zbudowany niż mężczyzny, jestem za aborcją, eutanazją, nie łączę wiary z
> religijnością, nie łażę bez makijażu, choć to niby zgodne z naturą,
> wierzę,
> że nie wszyscy ludzie muszą mieć dzieci a wręcz, ze niektórzy nie powinni
> (i
> ze nie wszystkie dzieci są kochane ;-)) i takie tam ;-)), co nie
> przeszkadza
> mi wdzięczyć sie przed policjantem przy przekroczeniu predkości i wierzyć
> w
> ukryty urok kobiecy ;-)))) (ponoć też nie prowadzę samochodu jak baba).
>
> h.
widze, ze mamy duzo wspolnego;)
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2006-10-27 09:22:18
Temat: Re: chemia od pierwszego wejrzenia
"Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:ehs8kh$d3d$1@inews.gazeta.pl...
>> Oczywiescie ze chodzi o hormony a nie milosc.
>
>
> to kurcze zmien temat, bo Cie ludziska mają za zrozpaczoną nastolatkę,
> która
> tych spraw nie odróżnia ;-)))
Masz racje, powinnam napisac inny temat, a przynajmniej dac cudzyslow.
Ze wzgledu na moj obecny stan, prosze o wyrozumialosc ze nie zreflektowalam
sie wczesniej. Wszystkie zewnetrzne informacje dochodza do mnie z
opoznieniem ostatnio a niektore wcale co pewnie niektorzy tu zauwazyli, za
co sedrecznie przepraszam.;)
Hania dziekuje Ci za solidarnosc.
Pozdrowiam rowniez wszystkich bioracych udzialal w tym watku :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2006-10-27 09:36:01
Temat: Re: milosc od pierwszego wejrzenia
"Bluzgacz" <b...@g...com> wrote in message
news:ehro2s$jh1$1@registered.motzarella.org...
"....I tu musisz wybrac: albo dosyc zreszta krótkotrwale uniesienia albo
trwalosc, która moze nie przynosic uniesien. Bo malzenstwo bywa nudne,
trudne i frustrujace. To normalne. Jednak patrzac na osoby, które wybraly
uniesienia - sa chyba ogólnie sumarycznie mniej szczesliwe, spotyka je
wiecej nieszczesc i wstrzasów wlasnie takich emocjonalnych. Chca miec
wszystko i nie maja w efekcie nic, bo to co wybieraja przynosi im
rozczarowania."
Juz nie pamietam czyj to byl tekst i kiedy sie pojawil na grupie, ale
bardzo mi sie spodobal. Dzisiaj jest moim lekarstwem. Wiedzialam, ze kiedys
mi sie przyda..;)
Bluzgacz, Ty sie przygladaj i ucz od takich ludzi jak autor powyzszego
tekstu!
I tak Cie lubie
;)
W ogole , to kocham Was wszystkich!!
pozdrawiam
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |