Data: 2005-03-04 08:44:37
Temat: Re: "miły teść"
Od: "agata" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> "medea" wrote
> > Wiesz co, ja bym się w ogóle zastanowiła. Nad moim przyszłym ewentualnym
> > małżeństwem. Bo jeśli Twój mąż nie reaguje, bo nie widzi w tym nic
> > złego, to może niedaleko padło jabłko od jabłoni?
>
> Tego męża jeszcze bym się nie czepiała. Przede wszystkim nie wiadomo, czy on
> nie widzi w tym nic złego. On może po prostu nie wiedzieć, jak zareagować.
To fakt. Tłumaczył sie, że nie wie jak na tego typu sytacje zareagować. Jestem
skłonna mu uwierzyć, ponieważ też nie mam w tym wprawy, ale to jest jego
ojciec!!
> Przypuszczam, że jego ojciec równie niewybredne żarty produkował w domu pod
> adresem swojej żony. Jeżeli jej to nie przeszkadzało bądź nie chciała
> zadzierać z mężem,
Nie wiem, czy nie chce zadzierać z mężem. Chyba tak tego nie widzę. On uważa że
jest zabawny. Ona często śmieje się z jego hm...dowcipów. To jest jednak ich
sprawa i ich układ. Ja jestem osobą z zewnątrz i tego nie akceptuję.
to najprawdopodobniej syn dostosował się do oczekiwań
> matki i może nie zdawać sobie sprawy, że jego żona oczekuje zupełnie innej
> reakcji. IMO to należałoby z mężem wyjaśnić i ustalić wspólne postępowanie w
> przypadku następnej takiej akcji.
Zeby tylko chciał współpracować i reagować na bieżąco.
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|