Data: 2001-11-20 18:52:36
Temat: Re: miskant chinski NIE TYLKO
Od: "Wojciech P" <w...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
dzieki za info. bede go subtelnie chlodzil. sie jescze odniose do dyskusji o
krasnalach, w ktorej Basiu dzielnie uczestniczylas. A JAK KTOŚ LUBI KRASNALE
TO CO ??????
Dajcie żyć tym, co lubią inne bajki. !!!!
ps. nie jestem miłośnikiem krasnali, ale zwolennikiem zasady, że dozwolone
jest wszystko, co nie szkodzi.
pozdrawiam wszystkich, co maja piekne ogrody.
1. naturalistyczne
2.renesansowe
3.barokowe
4.wymuskane
5.zdziczale
6.z krasnalami, jelonkami
7.z malwami i stokrotkami
8.itd
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:9td0ee$bnu$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik "Wojciech P" <w...@p...com.pl> napisał w wiadomości
> news:9tb9t4$1ho$1@news.tpi.pl...
> > no pewnie, ze plus....Basiu,
> > wiec, JESLI to PLUS - co robić ???????
>
> Pierwsze, co się nasuwa, to przenieść w chłodniejsze miejsce (parę stopni
> powyżej zera np.). Miskant zimuje u nas w gruncie zupełnie nieźle, nie
jest
> to roślina zimozielona. Przetrzymując ją w takiej temperaturze narażasz
się
> na możliwość utraty przez zimę.
> Żeby to parę tygodni temu, to radziłabym opatulenie donicy i wystawienie
na
> zewnątrz, ale trochę już za późno.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>
|