Pewnego dnia , a był to Sat, 04 Jul 2009 12:09:52 +0200, tomek wilicki
<t...@w...pl> napisał coś takiego:

>Cosa wrote:
>
>> Pewnego dnia , a był to Mon, 22 Jun 2009 21:22:53 +0200, tomek wilicki
>> <t...@w...pl> napisał coś takiego:
>>
>>>
>>>A teraz znajdź mi wegańskie dziecko które nie jest karmione słodyczami i
>>>jednocześnie ma próchnicę, powodzenia :D
>>>
>> Przepraszam cię bardzo - wegańskie dziecko to sytuacja która nie
>> powinna mieć miejsca. A jeśli ma miejsce to powinno być ścigane z
>> urzędu.
>
>...bo są o wiele, wiele zdrowsze od rówieśników, w związku z czym lekarze
>nie są w stanie na nich zarobić?
>
Nie. Ponieważ statystyczny maniakalny sojożerca nie jest w stanie
zrozumieć że człowiek to nie pierydkany królik za którego bakterie
tworzą te aminokwasy których nie dostarcza sobie z pożywieniem, a
które są mu niezbędne do prawidlowego przeżycia.

W odróżnieniu od sojożercy niemaniakalnego który jest świadom
konieczności dostarczania odrobiny białka pochodenia zwierzęcego,
które są w stanie być dostarczone w sposób który nie morduje biednych
zwierzątek jedzonych zresztą od dawna.



--
MK
"Rozwój medycyny spowoduje koniec dobrych czasów kiedy każdy mógł umrzeć kiedy
chciał"
--