Data: 2003-11-07 21:20:12
Temat: Re: mobbing
Od: "Eckhart" <p...@x...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "defric" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bogtn0$22rr$1@foka1.acn.pl...
>
> jak reagować na mobbing, skoro alternatywą jest walka z jedną wielką kliką
> lub zwolnienie się z pracy? (walka skazana jest na przegraną lub skończy
się
> nie rozwiązanym konfliktem z jednoczesną utratą sił walczącej o swoje
prawa
> osoby, a zwolnienie z pracy nie wchodzi w grę i nie mam na myśli tu
> bezrobocia i trudności w znalezieniu innej pracy - poporstu inne ważne i
> niezmienialne fakty)
>
> jak skutecznie pokazać, że jest się silnym, nie reagując jednocześnie
> agresywnie?
>
> jak utrzymywać niewzruszoną postawę?
>
> jak przeczekać czas, po którym terrorsta znajdzie sobie inną ofiarę? (z
> doświadczeń - świeże mięso zostaje wybrane po dwóch, trzech latach
znęcania
> się nad daną osobą)
>
> defric (pozdrawiam jednocześnie 'starych' znajomych)
Być tym, kim się jest, zupełnie bezinteresownym i głęboko skupionym, tu i
teraz, na tym, co jest słuszne. W wielkim rozluźnieniu robić w tej chwili
to, co trzeba zrobić, bez napięcia, z pełną odwagą i nieustraszonością,
wciąż w postawie duchowej "nie wiem", wciąż w postawie otwartości ale i nie
przesadnej, sztucznej pewności siebie. Być gotowym na wszystko, ale
łagodnie, spokojnie mówić to, co jest, i to, co się uważa za słuszne, nie
bojąc się naruszenia - zwłaszcza dla samego siebie - swego wyidealizowanego
wizerunnku.
Puścić się całkowicie, i nie dzielić swego życia na "pracę" i "to, co poza
pracą", widząc, że wszystko jest jednym strumieniem, jednym życiem.
Ale Tobie jedna rzecz może tu trudno przyjść: gdy mówisz, że "utrata pracy
nie wchodzi w grę" - już tracisz czystość i bezinteresowność, co łatwo gubi
i czyni łatwą ofiarą mobingu.
pozdrowienia
Piotr
|