Data: 2003-11-13 00:04:41
Temat: Re: mobbing
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mb" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:3fb2c599$0$134$edfadb0f@dread11.news.tele.dk...
> Jednak zauwaz jak zachowuje sie slaba jednostka?
> Chowa sie, ucieka, sylwetka zgieta, niepewny wyraz twarzy i zaszczute
> spojrzenie.
> Od razu widac, ze to latwa ofiara.
> To o czym mowie nie ma nic wspolnego z mobowaniem kogokolwiek.
> Jesli tak myslisz to nie zrozumiales mnie.
> Rozwiazanie polega na wyprostowaniu sie, opanowaniu strachu we wlasnych
> oczach, a przynajmniej jego zatuszowaniu i pomozne temu jest wlasnie
> odpowiadanie na zaczepke, oczywiscie nie drzacym glosem, nie pokatnie, nie
> do widzow, ale do agresora. Czasem taka osoba, pewna jeszcze siebie prosi o
> powtorzenie, bo jest zaskoczona, ze ofiara zdecydowala sie na odpowiedzenie,
> albo proju znow przestraszyc niedawna ofiare. Nalezy wiec to samo i bez
> obawy, jeszcze wyrazniej powtorzyc to co sie powiedzialo.
> Np: mozna odpowiedziec sie na jakas zaczepke: "Doskonale, pewnie myslales
> nad tym ze 3 tygodnie;
> kto bedzie nastepna osoba na ktorej bedziesz sprawdzal swoja wspaniala
> inteligencje?",
> dodajac obowiazkowo
> patrzacy-z-gory-z-ubolewaniem-i-wyrozumialoscia-usmi
eszek (bardzo wazny -
> komunikacja niewerbalna, dzialajaca na podswiadome zachowanie). Mozna
> przecwiczyc przed lustrem.
> A zaczepka? np: "Twoje dotychczasoew zachowanie jest na tak niskim poziomie,
> ze bedac na twoim miejscu wstydzilbym sie z taka ineligencja pokazywac
> miedzy ludzmi i szukal zatrudnienia w lesie.
> Zakonczone powyzszym usmieszkiem.
>
> Myslisz ze w SP mialby cos przeciwko takiej wypowiedzi?
> One przeciez nikogo nie obrazaja, nikogo nie ponizaja.
> Czy wydaja ci sie one mobowaniem kogokolwiek?
> Jesli tak to chetnie uslysze dlaczego.
> A co pomysla widzowie? Prawdopodobnie najpierw sie rozesmieja, a pozniej po
> cichu beda gratulowac odwagi. A co z napastnikiem? Mysle ze szybko sie
> uspoki, tym szybciej im wiecej bylo widzow.
>
> Oczywiscie jesli na zaczepke odpowiem sie : "odwal sie idioto", to idiota
> sie nie odwali, a ja ryzykuje duze problemy z SP. Nie takie zlosliwosci i
> odpowiedzi mialem na mysli piszac wczesniej.
Nie wiem czy uczycie się mobbingu czy antymobbingu ;)
ale..
nie rozumiesz chyba co to znaczy prawdziwy_mobbing.
To o czym piszesz, to jest zwykle pods*ywanie się nawzajem, walczących o ochłapki.
Prawdziwy mobbing zaczyna się wtedy, gdy robią to komuś pracownicy, będący pupilkami
szefa, krewnymi
i znajomymi królika, lizusy i d*dajki..
Wiedzą, że są bezkarni, bo szefa mają w kieszeni lub on ich i na ogół przyświecające
wspólnie
"cele".
Nawet przyzwoici boją się zadrzeć z taką bandą.
Spycha się wtedy pracownika na coraz podrzędniejsze miejsca, ot - można nawet
przydzielić mu takie
miejcse pracy lub zakres obowiązków, który jest nie do zniesienia
lub taką odpowiedzialność za coś, która jest przytłaczająca.
Nigdy się go nie chwali za dobrze wykonaną pracę, natomiast wierna hanza podśmiewa
się, że jest
pracusiem.
Premie dzieli się ponad głową i w tajemnicy.
No, po prostu - atmosfera zatruta do dna.
I co wtedy zrobiłbyś, gdybyś musiał pracować?
E.
|