Data: 2004-07-09 11:43:44
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> skrev i meddelandet
news:cclkap$h63$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tej rozmowy muszą chciać dwie strony. On też musi chcieć zrezygnować z
> tamtej znajomości. Ja podjęłabym się walki, bo naprawdę byliśmy fajnym
> związkiem.
Wklepalam w Göögle Twoje dane...... Nie wiem, co Ci poradzic, ale wiem, ze
przezywasz szok, bo jeszcze miesiac temu pisalas tak:
" Moge powiedziec, ze moje malzenstwo jest udane i szczesliwe.
Czasem zdarzaja sie wieksze lub mniejsze problemy czy kryzysy, ale jak dotad
wychodzimy z nich obronna reka (jak to jest z tymi kryzysami - po 7 latach
zwiazku? czy cos takiego? To chyba nas dopadlo ostatnio + kryzys przy
pierwszym dziecku - dwa w jednym ;) )
Na pewno podstawa jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Bez tego nie
mozna budowac szczesliwego malzenstwa. Nie mozna dopuszczac do cichych dni.
Szczerze mówiac nawet sobie tego nie wyobrazam i jeszcze tak zle nie bylo.
Chyba jestem za duza gadula ;) i nie umiem sie nie odzywac. Od razu wszystko
sobie wyjasniamy.
Zawsze musi byc tak, ze obydwie strony chca porozumienia, bo bez tego tez
ani rusz."
To jak to wlasciwie bylo u Was z tymi rozmowami?
--
Ania Björk
|