Data: 2004-07-09 15:16:09
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "Bea" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:cclg8v$2dq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mój TŻ zakochał się ze wzajemnością w swojej koleżance z pracy. Trwa to
3 -
> 4 miesiące. Podobno nie było zdrady fizycznej. Wiedzieli, że nie ma to
> przyszłości, rozstawali się , ale wracali do siebie.
W każdym związku mogło sie to zdarzyć, nawet tym najlepszym.
I niestety myślę ,ze ty tez się do tego przyczyniłaś.
Zrobiłaś dokładnie ten sam błąd jaki ja kiedys zrobiłam. Zakazami,
wytykaniem błędów, awanturami wepchnęłam mego męża
w ramiona jego koleżanki.
Na szczęście udało nam się ten problem rozwiązać,
i teraz wiemy oboje co wtedy zrobiliśmy źle.
Wy tez macie podstawy do tego by walczyc o wasze małżeństwo,
jak pisałaś tworzyliście niezły związek i tego się trzymajcie.
> Mieliśmy w poniedziałek jechać razem na wypoczynek. Powiedziałam, że ma
> jechać sam i zdecydować kogo wybiera.
Nie stawiałabym go tak pod płotem, jeśli chcesz go odzyskać.
Jedź razem z nim, zostaw dziecko u kogoś pod opieką i daj Wam parę dni
urlopu.
W odmiennym środkowisku będzie wam łatwiej przegadać dręczące was problemy.
> Nie wie czy mnie jeszcze kocha. Nie chciał, żebym się dowiedziała - swoją
> drogą ciekawe jak to sobie wyobrażał.
Myślę, że sobie nie wyobrażał tego.
> Mnie się wszystko w środku ściska z nerwów. Nie wiem czego chcę - jakiej
> Jego decyzji.
Masz prawo tak się czuć, to nie jest sytuacja do pozazdroszczenia.
> Najgorsze, że muszę czekać jaką podejmie decyzję.
Ja nie czekałam. Mi zależało i nie chciałam się poddawać,
nie chciałam aby ktoś inny decydował o moim losie.
Postawiłam wszystko na jedna kartę i teraz jestem szczęśliwa
a nasze małżeńswto jest duzo lepsze niż było kiedykolwiek
czego i Tobie życzę.
pozdrawiam
B
|