Data: 2004-07-10 08:57:39
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Andrzej S" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:0ec4.00000239.40eea846@newsgate.onet.pl...
> Jest zrozumiałe, że małe dziecko wymaga wyjątkowej opieki, zabierającej
sporo
> czasu. Ale czy aż takiej, aby kobieta zapomniała, że istnieje również mąż,
> ojciec dziecka? W psychologii małżeństwa funkcjonuje już powiedzenie:
"Kobieta
> zdradza męża z dzieckiem". Wytworzenie modelu rodziny: "tandem" matka -
dziecko
> i gdzieś tam ojciec powoduje, że mężczyzna - czując się niepotrzebny,
> niezauważany, odtrącony, zwolniony z odpowiedzialności - szuka sobie
zajęcia
> najczęściej poza domem i znajduje je w... kobietach, wódce, kolegach. Żona
> zaabsorbowana dzieckiem, które jest dla niej "wszystkim" nawet nie zauważa
> zbliżającego się niebezpieczeństwa.
Nie wiem jak to odbierał mąż, ale zawsze mieliśmy czas dla siebie. Nauczyłam
córę chodzić spać o 19:30 i cały wieczór był dla nas. Siedzieliśy,
rozmawialiśmy, spędzaliśmy czas razem. Na pewno trochę go przerosła sprawa
pojawienia się dziecka, ale bardzo starałam się mieć czas tylko dla Niego
bez dziecka u boku. Dziecko siłą rzeczy bardzo zmienia rodzinę, bo trzeba
uwagę podzielić na dwie osoby, a nie jak do tej pory na jedną, ale to jest
naturalne. Widocznie nie każdy potrafi sobie z tym poradzić. Na pewno nigdy
nie byłam trzęsącą się matką myślącą tylko o dziecku. Jak tylko można było
Ją zostawić staraliśmy sie sami wychodzić - do kina, na piwo. Mąż też był
włączony w opiekę nad dzieckiem. Do niego należała kąpiel w tygodniu i
zabawa, spacery w weekendy. Zostawał też z Nią sam jak szłam spotkać się z
koleżankami na kawę, także nie był odsunięty o d wychowywania.
> Nam się raczej nie udało. Gdy za dużo wzajemnych zranień, trudno juz
> posklejać... Ale jeżeli problem zrozumie sie odpowiednio wcześniej może
> wystarczy dobrej woli z obu stron.
Jeżeli mąż wykorzysta tą szansę, a dostał tylko jedną, to myślę, że uda nam
się. Myślę, że w porę cała ta sprawa wyszła na jaw. Za jakiś czas może
byłoby za późno. Nie wiem. Czas pokaże. Trzeba wierzyć, ale nie ślepo.
--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
|