Data: 2004-07-10 13:51:32
Temat: Re: moja kolej :(
Od: "Irma" <I...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:cclg8v$2dq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mój TŻ zakochał się ze wzajemnością w swojej koleżance z pracy. Trwa to
3 -
> 4 miesiące. Podobno nie było zdrady fizycznej. Wiedzieli, że nie ma to
> przyszłości, rozstawali się , ale wracali do siebie.
>
> Jesteśmy małżeństwem 3 lata, mieszkamy 5 lat a jesteśmy ze sobą 7. Dziś
> nasza Córa kończy rok.
>
> Mieliśmy w poniedziałek jechać razem na wypoczynek. Powiedziałam, że ma
> jechać sam i zdecydować kogo wybiera.
>
> Nie wie czy mnie jeszcze kocha. Nie chciał, żebym się dowiedziała - swoją
> drogą ciekawe jak to sobie wyobrażał.
>
> Mnie się wszystko w środku ściska z nerwów. Nie wiem czego chcę - jakiej
> Jego decyzji.
>
> Problemem jest mieszkanie. Mieszkamy na działce, która jest własnością
Jego
> i Teściowej, a dom nie jest przypisany na nikogo, bo był to domek
letniskowy
> przerobiony na całoroczny. Ja nie mam dokąd pójść, bo moi rodzice (w
> separacji) mieszkają razem plus trójka dzieci. TŻ mógłby się wyprowadzić
do
> swoich rodziców (mają dom na tej samej działce co nasz), bo mają duże
> mieszkanie - nie wiem czy na to pójdzie. Pytanie czy ma prawo drastycznie
> zmieniać warunki mieszkaniowe swojemu dziecku. W pierwszym odruchu
> powiedziałam, że się wyniosę, ale potem pomyślałam, że to nie fair wobec
> Córy.
>
> Jak podejmie decyzję, że zostaje to co dalej? Powiedział, że pracy nie
> zmieni., bo faktycznie jest bardzo dobra.
>
> Nie wiem co mam robić. Tylko nie piszcie, że ładnie się ubrać itp.,
ponieważ
> jestem osobą zadbaną, codziennie umalowaną, dbającą o wygląd, szczupłą.
> Świat mi się wali, ale nie mogę płakać. Muszę być silna.
>
> Czy ja muszę wszystkiego doświadczyć na tym świecie. Czasem już nie mam
> siły, a właściwie nie chciałabym jej mieć. Jestem opanowana, rozmowa była
> spokojna. Mam ochotę ryczeć nad tym wszystkim, a nie mogę.
>
> Najgorsze, że muszę czekać jaką podejmie decyzję.
>
> Nie chcę rezygnować z naszego związku. W końcu niejedno razem przeszliśmy
i
> byliśmy szczęśliwi. Ostatnio się nie układało, bo często robiłam awantury,
> ponieważ czegoś się domyślałam. Od samego początku nie podobała mi się ta
> dziewczyna, ale to nie tylko Jej wina. W końcu TŻ jest dorosły.
>
> --
> Pozdrawiam
> Ania >:-)<-<
> gg. 1355764
> z adresu (wywalto)
>
>
Aniu moim skromnym zdaniem to ON zawinil wiec dlaczego Ty masz za to placic?
Chce tamta to niech idzie do niej! Niech sie do niej wprowadzi jak chce a
jezeli tak zrobi to nie wart jest Ciebie wart!!!
Irma
|