Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-fo
r-mail
From: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: moja kolej :(
Date: Sun, 11 Jul 2004 14:22:45 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 58
Message-ID: <ccrbfe$iq0$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <cclg8v$2dq$1@nemesis.news.tpi.pl> <ccmvea$8ea$1@zeus.man.szczecin.pl>
NNTP-Posting-Host: cqq207.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1089548591 19264 83.31.248.207 (11 Jul 2004 12:23:11
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 11 Jul 2004 12:23:11 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:60171
Ukryj nagłówki
Użytkownik "asmira" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ccmvea$8ea$1@zeus.man.szczecin.pl...
> (...)
> > Nie wie czy mnie jeszcze kocha. Nie chciał, żebym się dowiedziała -
swoją
> > drogą ciekawe jak to sobie wyobrażał.
>
> A jak się dowiedziałaś?
> Może, to, że wiesz, to z jego strony forma "błagania o pomoc". Żebyś
pomogła
> mu wyjść z tej zagmatwanej sytuacji? Zagmatwanej przez emocje, które
czasem
> są tak intensywne, że trudno ponad nimi dostrzegać coś jeszcze.
Dowiedziałam się, bo o 2 w nocy Jego tel. wibrował, więc chciałam Go
wyłączyć. W ten sposób zobaczyłam, że przyszły do niego sms-y, które Ona
wysłała no i je przeczytałam. Także to raczej nie było wołaniem o pomoc. Po
prostu głupia wpadka z Jej strony. Nie wiedziała, że mąż budzi sie telefonem
i ma go przy sobie.
>
> > Mnie się wszystko w środku ściska z nerwów. Nie wiem czego chcę - jakiej
> > Jego decyzji.
>
> To naturalne, że czujesz się zraniona. Gdybyś nie czuła nic, znaczyłoby,
że
> Wasz związek nie miał sensu. Terapeuci, zajmujący się terapią rodzinną
> twierdzą, że dopóki są jakieś emocje, wszystko można uratować. Tylko obie
> strony muszą tego chcieć.
Na razie obydwoje tego chcemy.
>
> Moja rada - jeśli czujesz, że chcesz jednak, abyście byli nadal razem,
> musisz o niego zawalczyć. Pokazać, że Ci zależy. I być bardzo upartą. Bo
> pewnie z początku będzie się bardzo bronił - nowe uczucie jest takie
> kuszące, miłe, przyjemne, bez tych wszystkich obowiązków i trudności,
które
> wiążą się z życiem rodzinnym.
> Jeśli chcesz uratować to małżeństwo, w żadnym wypadku nie zostawiaj go
> teraz, nie dawaj czasu na myślenie w samotności. Brzmi to może jak chęć
> podporządkowania sobie drugiej osoby, ale wierz mi, on chyba rozum
stracił,
> by wdawać się w historie z koleżanką z pracy.
Jak pisałam już wyżej - jedziemy razem. Przegadaliśmy już kupę czasu, dużo
sie przy okazji dowiedzieliśmy. Wygląda na to, ze nam się uda. TŻ zaczyna
powoli patrzeć z innej perspektywy na "związek" z tamtą.
--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
|