Data: 2005-06-02 13:21:10
Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d7n0h7$a8c$1@inews.gazeta.pl...
> Dariusz Drzemicki <d...@a...com.pl> napisał(a):
>
>> Więc czy mamy to naśladować?
>> Czy człowiek pozostający w grzechu ciężkim może przyjmować Najświętszy
>> Sakrament?
>>
> Zapewne dla nich (i ich duszpasterzy!) to nie jest grzech ciężki!
Ale KKK zalicza do grzechu ciężkiego.
> Zauważ, że w
> kwestii etyki seksualnej katolicyzm jest niesamowicie podzielony. I nie ma
> co
> się zaperzać, bo tak po prostu jest.
Więc należy brak pod uwagę stanowiska oficjalne, a nie czyjeś widzimisię.
> Dla większości polskich księży wyrocznią
> w tej sprawia są pisma JPII (niekoniecznie encykliki), na Zachodzie uznaje
> się
> statius quo i nie próbuje zawracać Wisły kijem. W konsekwencji u nas mamy
> skrupulanctwo aż do bólu (komunia najlepiej tuż po spowiedzi), na
> Zachodzie (a
> dokładniej - północnym Zachodzie) - wyrozumiałość aż do przesady. Przy
> pełnej
> akceptacji hierarchii. Nie do pomyślenia jest tam np. spowiadanie się ze
> stosowania antykoncepcji - pigułka stała się nieodłączną częścią życia
> codziennego, a osoby konsekwentnie stosujące NPR traktuje się jako
> niegroźnych
> nawiedzonych oszołomów, na równi z członkami rygorystycznych sekt
> protestanckich czy ekologicznych.
KKK jednoznacznie określa antykoncepcję jako grzech.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
|