Data: 2005-06-04 19:40:11
Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
Od: "jojajo" <J...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d7n0h7$a8c$1@inews.gazeta.pl...
> Dariusz Drzemicki <d...@a...com.pl> napisał(a):
>
>>
>> Więc czy mamy to naśladować?
>> Czy człowiek pozostający w grzechu ciężkim może przyjmować Najświętszy
>> Sakrament?
>>
>
> Zapewne dla nich (i ich duszpasterzy!) to nie jest grzech ciężki! Zauważ,
> że w
> kwestii etyki seksualnej katolicyzm jest niesamowicie podzielony. I nie ma
> co
> się zaperzać, bo tak po prostu jest. Dla większości polskich księży
> wyrocznią
> w tej sprawia są pisma JPII (niekoniecznie encykliki), na Zachodzie uznaje
> się
> statius quo i nie próbuje zawracać Wisły kijem. W konsekwencji u nas mamy
> skrupulanctwo aż do bólu (komunia najlepiej tuż po spowiedzi), na
> Zachodzie (a
> dokładniej - północnym Zachodzie) - wyrozumiałość aż do przesady. Przy
> pełnej
> akceptacji hierarchii. Nie do pomyślenia jest tam np. spowiadanie się ze
> stosowania antykoncepcji - pigułka stała się nieodłączną częścią życia
> codziennego, a osoby konsekwentnie stosujące NPR traktuje się jako
> niegroźnych
> nawiedzonych oszołomów, na równi z członkami rygorystycznych sekt
> protestanckich czy ekologicznych.
> ER
Przepraszam, ale to nie jest kwestia podziału. Upraswzczasz i przyjmujesz
tylko to co Ci pasuje. Problem jest głębszy, bo wiele spraw, które tu
piszesz może spowodowac rozłam w Kościele. To znaczy, nie więszky
konserwatyzm Kościoła, ale jego liberalizacja. Od liberalizmu ludzi
modlących w Kościel nie przybędzie, ale osoby, jak to nazwałaś, bardziej
skrupulatne odzrzucą Kościół, ktory nie traktuje powazni jdnego z przykazań.
Bo ja np. nie rozumiem jak Ty rozumiesz szóste przykazanie? Czy może już je
usunęłaś z wykazu przykazań.
|