Data: 2005-06-03 13:04:53
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:1jh6a6pw8he1k$.dlg@habeck.pl...
> No to IMO nazywa się obojętność. To czy rusza w środku to inna sprawa.
> Brak
> czynu to obojętność. Chyba, że coś miało tylko wywołać mentalny skutek, bo
> w gruncie rzeczy taki skutek odnosi wszystko. :)
Nie, to nie obojętność, to coś znacznie gorszego. To
zaniechanie/zaniedbanie. Obojętność,to gdyby mnie nie ruszyło. A jak rusza i
nic nie robię, to świadomie popełniam grzech zaniechania. Czyż nie?
>> Margola Nawracająca Kijem Wisłę ;)
>
> I co? I co???! ;))
Zgadnij! ;)
Margola
|