Data: 2005-06-04 10:59:43
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:d7pphf$10g4$1@news2.ipartners.pl...
> Dodam ze ja odbieram to dokładnie tak, że w kościele Darka
Ja nie mam kościoła.
> nie ma miejsca
> dla mnie,
Nieprawda.
> bo ja ze swoim mężem ślubu kościelnego mieć nie mogę choćbym
> chciała (bo jest "przeszkoda" jak to nazywają księża).
Jest miejsce, nawet możesz uczestniczyć w Eucharystii, ale to wymaga
wstrzemiężliwości we współzyciu.
I to nie jest moje stanowisko, ale KRK.
> Mogę oczywiście odejść od męża :-(
> W obecnej sytuacji (26 lat z jednym facetem) on mnie uważa za
> jawnogrzesznicę, za osobę ja sam napisał "rozwiązłą".
> Po prostu wzięłam to do siebie.
Bycie w związkach niesakramentalnych jest konieczne, jeżeli są dzieci.
Rozbicie takiego związku jest większym złem, bo można unieszczęśliwić
dzieci. Taka sytuacja jest trudna, nie przeczę.
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest czystość, a co za tym idzie powrót
do pełnego uczestnictwa w Kościele tj. także w Eucharystii.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
|