Data: 2003-02-20 11:38:59
Temat: Re: moje sny niedługo mnie wykończą
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ohlala <m...@o...pl>
news:b32e2i$hqh$1@atlantis.news.tpi.pl:
> co robić?
>
[cut]
> od czasu do czasu miewam tragiczne sny. śni mi się, że mój ukochany
> umiera, a ja rozpaczam tak strasznie, że budzę się z bolącą głową i łzami
> na policzkach. przytulam się do niego i niby wszystko wraca do
> normalności ale cały dzień mam mętlik w głowie i boję się o niego. bo
> może będzie miał wypadek, albo ktoś na niego napadnie...
> wiem, że to paranoja. ale niestety nie jesteśmy w stanie panować nad
> swoimi snami.
[cut]
Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że to może być intuicyjny wgląd
w sytuację (nie żadne prorocze sny), np. związany z tym, że Twój mężczyzna
jest w jakiś sposób nadprzeciętnie narażony na niebezpieczeństwo (może
jeżdzi niebezpiecznie, zwraca na siebie uwagę swoim wyglądem, gestami,
głosem - tego typu rzeczy).
To oczywiście nie będzie żaden dowód, ale z perspektywy czasu, czy widzisz w
swoim poprzednim mężczyźnie coś, co sprawiało, że był nieprzeciętnie
"narażony" na zachwianie wierności.
Przyczyny mogą też oczywiście tkwić Tobie, albo i w Tobie, i w Twoich
mężczyznach.
P.
|