Data: 2004-01-06 20:42:37
Temat: Re: monotonna dieta
Od: "Wiedzma" <w...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Chyba o żadnej diecie nie krąży tyle mitów, jak o diecie optymalnej ;]
Bo tez chyba żaden twórca diety nie sięga tak często do mitologii;-)
(dla wyjaśnienia- dla mnie Biblia i Mitologia grecka nie różnią się wiele- i
jedno i drugie jest/było oparciem dla czyichś wierzeń)
pzd. Wiedźma
>
> A jak sama wiesz nie jest to prawda. I trzeba znacznie
> > wiecej poznac niz nazwe, by stosowac dowolna diete wlasciwie.
>
> Dlatego nazwa "optymalna" jest jak najbardziej optymalna... ;)
> (oczywiście optymalna dla potrzeb organizmu ludzkiego), a nie dla
widzimisię
> właściciela tego organizmu.
> Wiem, wiem, dla wegetarian optymalna jest dieta wegetariańska, dla
> Japończyka - japońska itd. jest jeszcze tylko kwestią wymiar czasu życia
> człowieka na danej diecie.
> Jeśli na przykład wegetarianin (z matki i ojca wegetarian) stosujący swoją
> dietę od początku swego życia będzie zdrowy do późnej starości (i jego
> dzieci też), to mogłabym bez zastrzeżeń uznać, że dieta wegetariańska jest
> optymalną dietą dla organizmu człowieka, ponieważ spełnia swoje zadanie
> - utrzymuje człowieka w zdrowiu.
>
> No chyba ze
> > jest to Cambridge lub monodieta, o ktorej pisala Koko-sanka - te sa
> banalnie proste i nie trzeba zbyt wiele wiedziec - a czy sa sensowne, to
> swietnie wiemy ;)
>
> No właśnie, jest tyle ekstremalnych (monotematycznych) diet i nie są
> krytykowane, a paradoksalnie tak urozmaiconą dietę jaką jest DO kojarzy
się
> z ekstremą dietetyczną.
> A wszystko to z powodu powszechnej odwrotnej opinii o węglowodanach
> i wyklętym przez cały świat tłuszczu :)
> Czas najwyższy to odkłamać. Nie taki tłuszcz straszny jak go malują... ;)
>
> > Tak wiec nie nazwa czyni diete ;)
>
> :) Dlatego staram się wyjaśniać, co się za nazwą kryje, zwłaszcza, że
ciągle
> czytam w dyskusjach jakieś nieprawdziwe opinie i uwagi (mówiąc bardzo
> oględnie), szczególnie o DO :)
>
> Krystyna
>
>
>
>
>
|