"Gosia" <g...@p...onet.pl> writes:

> > to ja jeszcze raz powtorze: nie wszystkie prostytutki sa
> > prostytutkami z koniecznosci.
>
> A Ty chcesz powiedzieć że większość z nich robi to dla przyjemności, albo

ja chce powiedziec to co napislam, moge drukowanymi:
NIE WSZYSTKIE PROSTYTUTKI SA NIMI Z KONIECZNOSCI.
To znaczy dokladnie tyle co napisalam, nie ze wiekszosc robi dla
przyjemnosci albo cokolwiek innego.


> > Ale pisałam tutaj o tym, że jest to zupełnie inny seks - ten z obcą osobą
> > jest pozbawiony piękna i głębszego sensu, to tylko takie właśnie płytkie
> > wyżycie się - nie powiesz mi że tak nie jest.
>
> > Wlasnie ze powiem. Nie zdarzylo widocznie ci sie nigdy seksic z kims
> > nowopoznanym, z kims, kto samym swoim widokiem wzbudza od razu
> > pozadanie i przemozne pragnienie seksu.
> > Taki seks jest niesamowity i odlotowy.
>
> A tutaj upierasz się przy tym, że seks z osobą którą się kocha to taka sama
> pełnia doznań jak z kimś przypadkowym. Może dla Ciebie, - dla mnie nie, więc
> może lepiej niech każda z nas pozostanie przy swoim zdaniu i zamknijmy ten
> temat.

No wlasnie. Po co wiec bylo to bunczuczne "nie powiesz mi ze tak nie
jest"? Az tak bylas przekonana o tym ze wszyscy maja dokladnie tak
samo jak ty?
Myslisz, ze wszyscy maja takie same podejscie do seksu jak ty? Ze jak
ciebie cos gorszy to oczywiscie i inne kobiety tez musi to gorszyc?

BTW: nie pisalam o "pelni doznan" tylko o tym ze taki seks jest
niesamowity i odlotowy.
Jest inny - ale wcale nie znaczy ze gorszy.
Przynajmniej nie dla mnie.



--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/