Data: 2001-05-02 12:57:27
Temat: Re: moralnosc a korzystanie z prostytutek.
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gosia" <g...@p...onet.pl> napisała:
> (...) No i można jeszcze
> mówić o normach moralnych - ale takie chyba nie istnieją, co widać choćby
po
> tym wątku.
A co takiego zobaczylas w tym watku...? Czy fakt, ze istnieja osoby, ktore
nie pogardzaja ludzmi z racji wykonywanego zawodu swiadczy o braku norm
moralnych? Ja nie rozumiem jak mozna odnosic sie do CZLOWIEKA (ktorego nie
znamy) z pogarda i jeszcze pakowac to pod plaszczyk moralnosci...
Takie latwe potepienie, pogarda, dowartosciowywanie sie kosztem calej grupy
spolecznej... czy to na pewno wyplywa z moralnosci...? Watpie. Przykro sie
robi widzac jak mozna w czlowieku nie widziec czlowieka, jak mozna skreslic
osobe z listy wartosciowych ludzi, tylko dlatego, ze zarabia seksem. I
mowisz, ze to sie nazywa moralnosc......?
> Wieśku jeśli czytasz jeszcze ten wątek to odezwij się - ciekawa jestem
jaką
> decyzję podjąłeś (czyt. czy na darmo się tu produkuję i kilka innych osób
> też:-) )
Hmm... czyzbyscie prowadzili tu akcje pod tytulem "nie korzystaj z
prostytutek bo sa stare i brzydkie, a w dodatku rzuci cie kobieta, ktorej
jeszcze nie masz"...? ;)
Melisa
|