Data: 2002-08-08 20:43:02
Temat: Re: morele
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Tomasz Łukowski " <t...@i...pl> wrote in message
news:069c01c23ed4$b7a49280$8501a8c0@gk.incochg.pl...
>
> ----- Original Message -----
> From: "Janusz Czapski" <j...@p...pl>
> > Może jednak spróbujesz
> > > brzoskwinię, choćby Siewkę Jerzykowską, która jest chyba najbardziej
> > > odporna?
> > A smaczne to???
> Ja od ponad 15 lat uprawiam brzoskwinie, ktore wysiewam wlasnorecznie.
> Wydaje mi sie wiec ze to siewki nie wiem czy jerzykowskie :-) Dojrzalosc
> konsumpcyjna osiagaja nieco pozniej niz "szlachetne" odmiany, sa moze
nieco
> mniejsze, nieco gorzej sie wybarwiaja ale sa zdecydowanie jadalne :-). Sa
> natomiast odporne na mroz i dosc odporne na kedzierzawosc (w tym roku
> pierwszy chyba raz postanowilem popryskac wiosna miedzianem a jesienia
> sylitem mlode sadzonki). Jesli zas idzie o morele to niestety choc
> kilkakrotnie probowalem je uprawiac to nigdy (jak dotad) nie dane mi bylo
> skosztowac owocu z wlasnego drzewa. Zwykle przymrozki rozprawiaja sie z
> kwiatami a jakies chorobstwo niszczyy po kilku latach cala rosline.
Brzoskwinie - dodam tylko, że przy dużej ilości słońca latem potrafią być
słodkie i soczyste. Dobre na surowo i wspaniałe w przetworach. A morele -
jak się przetrzymało parę dni na drzewie, t zaczynały gnić od środka, bywały
też gąsienice i "apopleksja", o kórej chyba pisałam (fachowo to się nazywa
leukostomoza i potrafi doprowadzić do śmierci dużego drzewa w bardzo krótkim
czasie).
Pozdrawiam, Basia.
> Tomek
>
>
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
>
|