Data: 2004-06-23 09:51:43
Temat: Re: myśli obsesyjne
Od: "L.D." <n...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Magda" <m...@o...pl>
A
> Kiedy ktoś się spóźnia 5 minut zastanawiam się co się stało i ZAWSZE
> dochodzę do wniosku że już pewnie nie żyje...
B
> Kiedy leżę wieczorem w łóżeczku do głowy przychodzą mi tylko i wyłącznie
> pytania na temat jak to jest umrzeć dlaczego trzeba umierać i takie tam
> inne...
> Dziwne to wszystko ;/ Jak sądzicie gdzie może tkwić przyczyna takich
myśli?
Wydaje mi sie ze reakcja, mysl czy stan A nie ma wiele wspolnego z B.
Te dwie rzeczy mogą ci sie kojarzyc ze wzgledu na łączący je motyw
śmierci. Jednak pytanie ktore stawiasz sobie w B jest jakby glebsze
i filozoficzne, natomiast A jest pewnym automatyzmem (ktory przywolujesz).
co do A
twoje racjonalne ja wie, że smierć osoby która sie spoznia
jest maloprawdopodna, wie to jak my wszyscy to wiemy,
że 99,99% spóźnien nie jest spowodowane smiercią.
Wiec dlaczego przywołujesz ten motyw?
Myślę że powodem jest powtórzenie schematu,
tu stawiałbym na kogoś z rodziny.
ale dlaczego powtarzasz ten schemat - panicznej reakcji?
wg mnie , moga byc dwa powody :
- potwierdzenie więzi (utożsamiasz sie z rodziną , potwierdzasz
w sobie i dla siebie łącząca Cie wieź, odgrywając te reakcje)
- w ten sposob potwierdzasz swoją tożsamość i ....
PRZEDE WSZYSKIM ISTNIENIE .... osoba panikujaca
histeryzujaca - moze na chwile zamknąc oczy
odsunąć trudną rzeczywistość (co najmniej na chwile).
Histeria jest naturalnym i pozytywnym uczuciem - jesli nie zafixuje.
Być moze w twojej rodzinie zaistniala kiedys nagła trauma,
jakis wypadek i nikt nie podniósł was z niego.....nie wiem
co do B
Hubert zwrocil uwage na bardzo mozliwe przyczyny.
wg mnie to moze byc polaczenie dwu elementow -
naturalnej tkwiacej w czlowieku nieumiejetnosci pozegnania,
(być moze wzmocnionej tabu nalozonym na smierc i przemijanie
w twoim srodowisku,) czyli mozliwe ze tkwisz w żałobie
po smierci bliskich osob
lecz mozliwe jest tez ze twoja żałoba dotyczy smierci ...
twoich uczuc , pragnien i marzeń, stad moze brać
sie widmo wszedzie obecnej smierci i
fatum porażki ciążace nad kazdym przesięwzieciem.
Bigda poradzila Ci : "Podobno dobrze
działa w takich przypadkach stara metoda paradoksu myśl o śmierci częściej
niż do tej pory i bardziej intensywnie. Najlepiej staraj się to robić wtedy,
gdy myśl o śmierci nie narzuca się sama."
myśle ze to jest dobra rada ,
poniewaz mozesz konkretyzowac i zblizac sie do uczucia ktore
wywoluje obrazy smierci , w ten sposob znajdziesz to uczucie,
moze ono jest zwiazane ze smiercią a moze tylko tak malowne
w twoim wewnetrznym swiecie , w ktorym istnieja leki i zakazy,
sily destrukcyjne i sily witalne.
To czego doswiadczasz (jak w filmie Szosty zmysl)
jest dobre i rozwojowe (ta projekcja wnętrza czyli
filmu o smierci do swiata swiadomosci jest przejawem
potegi sil witalnych ), pozwala ci sie dotrzec i rozgraniczyc
swoje sily , uczucia i napiecia.
pozdrawiam
LD
|