Strona główna Grupy pl.soc.rodzina na mamusię zawsze można liczyć

Grupy

Szukaj w grupach

 

na mamusię zawsze można liczyć

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-01-07 01:07:09

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Hanka Skwarczyńska" <hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.
pl> wrote in message
news:btdove$qcd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ach jej, oczywiście, że może. Jednakże automatyczne zakładanie, że
> w_każdym_ konflikcie postawa drugiej strony jest w pełni uzasadniona, a
> moja nie, a jeśli nawet przypadkiem jest, to i tak powinnam ustąpić, bo
> [siedemdziesiąt siedem argumentów klasy "może on miał zły dzień"/"będzie
> jej przykro"] - IMHO nie podpada pod odrębne zdanie.

a moze mama chce ci oszczedzic niepotrzebnych klotni
z ludzmi?

> No dobra, ja wiem, z czego to wynika akurat u mojej mamy, ale nie
> zmienia to faktu, że to "dołączanie do nagonki" działa mi na nerwy. Nie
> bardzo, bo duża jestem i bez mamusinego pogłaskania po główce jakoś
> sobie radzę, ale jednak.

no to skoro wiesz, to ja chociaz rozumiesz:-)
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-01-07 07:47:46

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:btfm3r$ab0$1@news.onet.pl...
> [...] a moze mama chce ci oszczedzic niepotrzebnych klotni
> z ludzmi?

Gadasz jak moja matka ;)))

A serio - niepotrzebnych, jak niepotrzebnych. Uważasz postawę "święty
spokój ponad wszystko, nawet jeśli to oznacza, że cała wieś mi wejdzie
na głowę i zapląsa z przytupem" za słuszną?

> no to skoro wiesz, to ja chociaz rozumiesz:-)

Rozumiem (dlatego nie gryzę ;). Ale nie popieram.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-01-07 12:48:37

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska"
<hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.
pl> napisał w wiadomości
news:btbcsf$gii$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ...że stanie po przeciwnej stronie :))) Wasze też tak mają? Bo ja od
> dłuższego czasu usiłuję sobie przypomnieć, kiedy moja mama przyznała mi
> rację albo nie doradziła ustąpienia czy pogodzenia się z losem i wiecie
> co? Jakoś nie daję rady :) Rzecz w sumie mało uciążliwa, bo też i nie
> miewam Naprawdę Poważnych Problemów, a jeśli o czymś z mamą rozmawiam,
> to najwyżej w tonie informacyjnym/wygadawczym, a nie prośby o radę, ale
> jednak trochę działa na nerwy.


Hm, myślę że nie jest tak prosto jak może się wydawać.
Moja mam jest osoba apodyktyczną, kłótliwą, mającą swoje narowy, nic jej się
na ogół nie podoba a w dodatku ja też do tych uległych nie należę i swoje
robię.
Często nasze kontakty kończą się kłótnią, złością, mamrotaniem pod nosem i
szukaniem winnego.
Nigdy nie było u nas tak jak w sielankowych opowiastkach , gdzie mama jest
najwierniejsza przyjaciółka córki i spędzają dnie szepcząc sobie na uszka
tajemnice choćby i z alkowy.

Ale wiem jedno i nie raz tego doświadczyłam - kiedy mam naprawdę duży
problem, moi rodzice zawsze mi pomogą na ile mogą - bez pytania, bez
zawracania głowy, zostawią swoje sprawy i rzuca się na pomoc swojemu
dziecku.
A awanturę zrobi się potem. :)))

I choć pewnie nigdy nie będziemy rodzina jak z obrazka, to mnie to naprawdę
daje dużo siły i wiary.
Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-01-07 13:15:13

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:btgv74$fvv$1@inews.gazeta.pl...
> [...] Hm, myślę że nie jest tak prosto jak może się wydawać.
> Moja mam jest osoba apodyktyczną, kłótliwą, mającą swoje narowy,
> nic jej się na ogół nie podoba a w dodatku ja też do tych
> uległych nie należę i swoje robię.[...]

No to wesoło, nie powiem. Z moją mamą jest na odwrót - jest osobą
_bardzo_ ugodową i _zawsze_ skłonną do zrezygnowania ze swoich racji w
imię świętego spokoju/nierobienia komuś przykrości/nie wiem, czego
jeszcze. Mówiąc bez ogródek daje się terroryzować. I z niezrozumiałych
dla mnie przyczyn uważa, że ja też powinnam. Do tego dochodzi "postawa
ostrzegawcza", wyrażająca się powątpiewaniem, czy dam sobie radę (grr
:), i tekstami w rodzaju "a nie mógłby tego zrobić ktoś inny?"
(grrgrrgrr :))). Dawno, dawno temu nauczyłam się nie prosić mamy o radę,
bo wiem, że jej opinie wynikają nie z racjonalnej oceny sytuacji, tylko
z obawy o mnie, wszechświat i całą resztę ;) Ale czasem mi się coś
wyrwie tonem informacyjnym i wtedy od razu mi ciśnienie podskakuje, po
czym oczywiście moja mamusia czym prędzej się ze mną zgadza :),
ewidentnie dla uniknięcia eskalacji konfliktu, co mnie już w ogóle
doprowadza do szału :) Jak na przykład ostatnio, kiedy chodziło o rażące
i wręcz zdumiewające naruszenie moich granic - byłam w szoku, że
ktokolwiek w ogóle mógł wpaść na coś podobnego - a od mamy usłyszałam,
że przecież teraz to już tak będzie i muszę się z tym pogodzić, bo jeśli
zaprotestuję, to [ważnej dla mnie osobie] będzie przykro. Najwidoczniej
_mnie_ może być przykro :)))

> [...]kiedy mam naprawdę duży problem, moi rodzice zawsze mi
> pomogą na ile mogą [...]

A, to z całą pewnością. Po czym mamusia zacznie litanię "a nie mówiłam"
i "następnym razem", a tatko będzie miał materiał do wypominania na
następne ćwierć wieku. Mrrr :)

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-01-08 00:46:48

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Hanka Skwarczyńska" <hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.
pl> wrote in message
news:btgdf1$gkf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Gadasz jak moja matka ;)))

moze dlatego ze sama jestem mama, co to ma wiecej
lat niz dziecko :)

> A serio - niepotrzebnych, jak niepotrzebnych. Uważasz postawę "święty
> spokój ponad wszystko, nawet jeśli to oznacza, że cała wieś mi wejdzie
> na głowę i zapląsa z przytupem" za słuszną?

wiesz co czasami nie warto strzepic jezyka i mordowac
sie z ludzmi. byc moze twoja mama te problemy widzi jako
niewarte zachodu.
wychodze z zalozenia, iz swiety spokoj moze sie
przydac w wielu sprawach.

> > no to skoro wiesz, to ja chociaz rozumiesz:-)
>
> Rozumiem (dlatego nie gryzę ;). Ale nie popieram.

:-)
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-01-08 07:53:54

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bti99q$m0k$1@news.onet.pl...
> "Hanka Skwarczyńska"
<hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.
pl> wrote in message
> news:btgdf1$gkf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Gadasz jak moja matka ;)))
>
> moze dlatego ze sama jestem mama, co to ma wiecej
> lat niz dziecko :)

A dziecku niedługo stuknie trzydziestka i jakieś tam z grubsza pojęcie o
życiu ma?

> [...] wiesz co czasami nie warto strzepic jezyka [...]

Aha. Mam dla Ciebie wiadomość: nie zakumałaś istoty przekazu :) Gdyby
chodziło o "czasami nie warto", to ja bym grzecznie pokiwała główką, bo
zaiste trudno zaprzeczyć. Moim problemem (uu, dużo za poważne
określenie, jak ładnie określić coś, co trochę irytuje, a trochę
śmieszy?) jest fakt, że moja mama, przy najlepszych niewątpliwie
intencjach, uważa, że ja _zawsze_ powinnam ustąpić i _zawsze_ doszukuje
się argumetów na usprawiedliwienie drugiej strony. To nie są okazjonalne
różnice zdań, to jest po prostu mojej mamusi postawa życiowa. Do której,
jak już pisałam, nie mam zamiaru się wtrącać, skoro mamie z tym dobrze,
ale chciałabym też wzajemnej akceptacji mojego poglądu, że czasem jednak
warto zawalczyć o swoje, albo chociaż jakiegoś rodzaju lojalności,
wyrażającej się w dopuszczeniu do siebie myśli, że czasem - rzadko, bo
rzadko, ale jednak - moja ocena faktów może być słuszna.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-01-09 23:47:51

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Hanka Skwarczyńska" <hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.
pl> wrote in message
news:btj26f$6r9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A dziecku niedługo stuknie trzydziestka i jakieś tam z grubsza pojęcie o
> życiu ma?

oj, dla mamy ty zawsze bedziesz jej coreczka :-) zawsze mlodsza ;)))
>
> > [...] wiesz co czasami nie warto strzepic jezyka [...]
>
> Aha. Mam dla Ciebie wiadomość: nie zakumałaś istoty przekazu :) Gdyby
> chodziło o "czasami nie warto", to ja bym grzecznie pokiwała główką, bo
> zaiste trudno zaprzeczyć. Moim problemem (uu, dużo za poważne
> określenie, jak ładnie określić coś, co trochę irytuje, a trochę
> śmieszy?) jest fakt, że moja mama, przy najlepszych niewątpliwie
> intencjach, uważa, że ja _zawsze_ powinnam ustąpić i _zawsze_ doszukuje
> się argumetów na usprawiedliwienie drugiej strony. To nie są okazjonalne
> różnice zdań, to jest po prostu mojej mamusi postawa życiowa. Do której,
> jak już pisałam, nie mam zamiaru się wtrącać, skoro mamie z tym dobrze,
> ale chciałabym też wzajemnej akceptacji mojego poglądu, że czasem jednak
> warto zawalczyć o swoje, albo chociaż jakiegoś rodzaju lojalności,
> wyrażającej się w dopuszczeniu do siebie myśli, że czasem - rzadko, bo
> rzadko, ale jednak - moja ocena faktów może być słuszna.

sama sobie przeczysz, niby znasz mame, a jednak wymagasz
cos co nie jest w stanie spelnic. ma taka mentalnosc, wiec
chyba cie nie zrozumie, i nie ma co wymagac lojanosci do
tego. mysle, ze nalezy wyzbyc sie iluzji i zaaakcetowac tak jak jest:-)
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-01-10 07:44:46

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:btnej7$r4d$1@news.onet.pl...

> sama sobie przeczysz, niby znasz mame, a jednak wymagasz
> cos co nie jest w stanie spelnic. ma taka mentalnosc, wiec
> chyba cie nie zrozumie, i nie ma co wymagac lojanosci do
> tego. mysle, ze nalezy wyzbyc sie iluzji i zaaakcetowac tak jak jest:-)

A jakie to proste...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-01-10 14:00:23

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message news:btoahf$7p0$1@news.onet.pl...
> > sama sobie przeczysz, niby znasz mame, a jednak wymagasz
> > cos co nie jest w stanie spelnic. ma taka mentalnosc, wiec
> > chyba cie nie zrozumie, i nie ma co wymagac lojanosci do
> > tego. mysle, ze nalezy wyzbyc sie iluzji i zaaakcetowac tak jak jest:-)
>
> A jakie to proste...

dla niektorych, korzy rozumieja slowo "akceptacja" tak :-)

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-01-10 15:13:38

Temat: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:btp0hm$mq$1@news.onet.pl...

> > > sama sobie przeczysz, niby znasz mame, a jednak wymagasz
> > > cos co nie jest w stanie spelnic. ma taka mentalnosc, wiec
> > > chyba cie nie zrozumie, i nie ma co wymagac lojanosci do
> > > tego. mysle, ze nalezy wyzbyc sie iluzji i zaaakcetowac tak jak
jest:-)
> >
> > A jakie to proste...
>
> dla niektorych, korzy rozumieja slowo "akceptacja" tak :-)

Zaakaceptowac to ze najblizsza osoba (ta która powinna najlepiej rozumiec)
nigdy nie przyznała racji, nie wspierała (bo to się z tym śilnie wiąże) i
uważała obcych za ważniejszych niż ty.
Tylko zrozumiec co to akceptacja....
> iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[spam] prawa dla homo
Rozejście i 6-latek
SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU!!
Czy pisze tu jeszcze....
Jestem fotelowym człowiekiem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »