Data: 2001-11-09 14:07:05
Temat: Re: nalogi
Od: "Straus" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka" <...@...com.pl> napisała:
> rozumie ze rozmawiamy o czynnościach które wykonujemy, bez których nie
> potrafimy normalnie funkcjonować, z wyłączeniem czynności fizjologicznych
i
> jest to ogólnie szkodliwe bezpośrednio lub pośrednio z punktu widzenia
> historii, eksperymentów, nauki,.......
W zasadzie jakiej nie przyjac definicji, to samo zycie wiaze sie
z nalogami. Jedzenia, snu, kontaktow spolecznych i tak dalej...
Calkowite zwalczenie wszelkich nalogow to jest cel medytacji
i doskonalenia sie duchowego w nie-potrzebowaniu. Chetni ? ;-)
Ja wole na swoj uzytek dzielic nalogi na lepsze i gorsze, bardziej
pozyteczne i mniej pozyteczne. Bardzo sobie chwale kilka lat na-
logowego lazenia po gorach. Wyparlo swego czasu nalogowe sie-
dzenie przy komputerze, przewietrzylem sie, sylwetka sie popra-
wila i nabralem nieco zycia ... (no, tylko troche i na jakis czas ... )
W tej chwili rozgladam sie za nalogiem zarabiania pieniedzy (ale
cos nie chwyta ...) i przydalby sie jakis nalog domatorski - dom,
dzieci i tak dalej ... zamiast dziwacznego pisania do dziwakow ;-)
Ale wiecie, tak na sile nie da sie zlapac nalogu. To wola boza !! ;-)
> moze jeszcze praca jest moim nałogiem i wiecznie sie uczę, zbieram
> świadectwa i zaświadczenia, dyplomy, itp. itd.......
Jak to osiagnelas ? ;-))) Podziel sie !!! Ponoc na pasje trzeba sobie
zapracowac. Np. wstajac codziennie o szostej rano. Ktos sprawdzi?
Pozdrowka
Straus
|