Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: napiszcie coś :(
Date: Wed, 16 Feb 2005 16:29:16 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <cuvotp$elq$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <cuvcd0$c4f$1@nemesis.news.tpi.pl>
<s...@g...uci.agh.edu.pl>
<cuvgbd$6$1@atlantis.news.tpi.pl>
<s...@g...uci.agh.edu.pl>
<cuvh74$92l$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: aeo26.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1108567801 15034 83.16.118.26 (16 Feb 2005 15:30:01
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 16 Feb 2005 15:30:01 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:72275
Ukryj nagłówki
Użytkownik "pogubiona" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cuvh74$92l$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
>
>> Ale mówiłaś dokładnie takimi słowami, jak napisałem?
>> Bo Tobie się może wydawać, że mówiłaś to samo, a on
>> mógł zrozumieć coś zupełnie innego ;)
>
> mówiłam mu tak "no powiedz mi coś , powiedz , bo ja już nie mogę .....to
> takie straszne, jestem w szoku itd...!" a on nic tylko o tej świeczce jak
> by
> głuchy był
Co miał powiedzieć, konkretnie?
Przecyztałam Twoje poniższe posty i myślę sobie tak: trzeba odsapnąć. Na
chwilę nabrać dystansu. Nie musi to być dystans fizyczny (wyjazd,
rozstanie) - ale na pewno psychiczny.
Coś mi się zdaje, ze Wasze wzajemne stosunki cechuje wiele wzajemnych
uprzedzeń. Prosta droga do rozwodu.
Trudno mi teraz napisać, tak ad hoc, bez wiedzy na Wasz temat, jak to
rozwiązać. Ale jestem przekonana, że jeśli nie przełamiecie tych uprzedzeń,
niejako nie zaczniecie "od nowa" - będzie bardzo trudno.
Nie żadaj od niego, skup się na razie na sobie. Co sie stało, że kiedy
mówisz "o ile go znam", to później piszesz rzeczy negatywne. Jakie były
Twoje oczekiwania. Jak mu je komunikowałaś.
Wiem po sobie, że nietrudno nakręcić w sobie taką negatywną spiralkę.
Odkręcać trzeba powoli, bo jak pęknie - to wiadomo, a jeśli będzie się za
szybko odkręcać , to moze pociąć w drobny mak wszystko dookoła, wbrew
Twoim - a pewnie i Twojego meża - intencjom.
Umiesz spojrzeć na siebie trochę z boku i zdystansować się od swoich
oczekiwań, skupić się na ich uświadomieniu sobie i uargumentowaniu dla samej
siebie, na czym Ci zależy, dlaczego Ci zależy, co można zrobić, zeby było
dobrze? Ale konkrety! Nie "żeby powiedział coś" - tylko CO, nie "jakoś to
naprawić" - tylko JAK, same konkrety. Spróbuj. Zobaczysz jakie to trudne i
innym okiem spojrzysz na faceta, któremu jeszcze trudniej się domyślić niż
Tobie, co masz na myśli.
Och, jaka jestem mądra, idę to sobie siedemdziesiat razy przepisać.
Margola
|