Data: 2005-02-21 13:21:03
Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
pogubiona wrote:
> stwierdzeniem "zasłużyłaś na to, co Cię spotyka z jego strony." - uważam
> że zasłużyłam na wszystko co najlepsze i na pewno zasłużyłam na to aby być
> kochaną
No niestety, sveana ma rację. Nawet w piosenkach już śpiewają "...dostajesz
to, na co godzisz się". Ty się godziłaś na takie traktowanie.
>
> a właśnie że nie i to był mój błąd bo wydawało mi się że powinnam się
> starać być dobrą żoną
Co to znaczy być "dobrą żoną"? Nie mylisz czasem żony z pomocą
domową/służącą/kucharką i panią do łóżka?
> jaka ucieczka ? nie zamierzam się rozwodzić, rozmawialiśmy na ten temat.
> On mi powiedział jednoznacznie że moje stany emocjonalne jego nie
> interesują, nie chce na ten temat ze mną rozmawiać, nie chce nic robić,
> chce aby było tak jak jest z tym że mam sobie ze wszystkim sama radzić i
> jak się wyraził dać mu "święty spokój"
A czego chcesz TY? Czy Ciebie obchodzą jego brudne gacie, niewyprasowane
koszule, pozalewane świeczką kominki? Za jaką cenę chcesz być sprzętem
domowym do obsługi tego faceta?
> On chce takiego związku i daje mi wolną drogę, mam sobie robić co chcę,
> nie chce się rozwodzić bo mu ze mną dobrze.
Też bym chciała mieć obsługę. Taki full wypas za darmoszkę.
Zamierzam realizować swoje
> marzenia. I w sumie teraz jest nawet lepiej bo nie czuję się przynajmniej
> idiotycznie i wiem czego mogę oczekiwać a czego nie.
Powodzenia, ale najpierw zdefiniuj, czego oczekujesz.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|