Data: 2005-02-24 13:24:50
Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "=sve@na=" <s...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krysia wrote:
> Dobrze, ze nareszcie zaskoczylas ja po 20 latach rozstalam sie z facetem.
> Wczesniej przyplacilam to zawalem serca bo mi sie w glowie nie miescilo jak
> on mogl mnie nie kochac.Ale niestety nie te cieple, serdeczne , kochajace ,
> dobrze gotujace.Zostalam z trojka dorastajacych dzieci. Piec lat walczylam o
> swje zycie .Wygralam . dzisiaj jestem sama ale akcepyuje swoja sytuacje.
> Jestem wolna. No i chyba szczesliwa na swoj sposob.
>
>
Mnie zawsze interesuje takie coś: w jaki sposób zaistniało takie
małżenstwo, na ile zawarcie go było przemyślane, przedyskutowane, na ile
obie strony dojrzale i odpowiedzialnie do niego podchodziły. A może
przypadkiem było tak, że małżeństwo zawierane było pod presją
okoliczności? (nieplanowana ciąża, presja rodziny o legalizację kociej
łapy, marzenia kbiety o welonie, itp).
A potem lamenty i pretensje, i oczywiście zawsze winna jest ta druga
strona. Tylko czy to sprawiedliwe?
--
sveana
|