Data: 2002-03-19 22:34:58
Temat: Re: narkotyki
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Napisała Perełka moja, Loonie <L...@n...wp.pl>, odpisuję zatem
co następuje:
| > http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1062935
| No i ... też na privie? Może się czegoś też inni dowiedzą? Wal na
grupę co i
| jak.
Hm, pewnie się zaraz po tym moim rozpęta, ale znam to z pierwszej
ręki...
Jakub O. (sąsiad z bloku) po prostu non stop bawił się tzw. 'motylkiem',
czyli nożem z dzieloną żelazną rękojeścią, który to nóż można efektownie
otwierać i zamykać.
W ogóle był maniakiem militariów, pasjonatem broni, noży, itp...
czytywał "Komandosów" (wspomniana tutaj już gdzieś gazetka) itp...
Wiem, to zaprocentowało, to nieładnie... ale po kolei i w skrócie:
1) Nie było to morderstwo z premedytacją, żaden 'wyrok', 'egzekucja'.
Gość miał tylko dostać w czapę za bicie młodszych od siebie (dziewczyn
na dodatek). [Komentarz kolegi zabitego na Jej temat, że prowokatorka i
drażniła... a co ma powiedzieć, na zabitego zwalać? :->]. Inne artykuły
krzyczały, że 12-latka kieruje gangiem i Ona zleciła morderstwo - równie
głupi nonsens...
2) Zabity miał kij przy sobie [komentarz gazety - dla obrony, nieborak
:-> może jeszcze przed psami? :->] - po gonitwie za nim i przyłapaniu go
pod jego drzwiami gość po prostu chciał walnąć wbiegającego po schodach
Jakuba pałą przez łeb ("Za... Cie, ch...!"), a ten - niestety z otwartym
wówczas motylkiem w ręku - chciał odbić ręką ów kij od siebie i ręka z
nożem utkwiła w okolicach żeber...
3) Jeśli ktoś mi pokaże nastolatka, który zarabia 'żeby dokładać na
rodzinę', 'kupuje cukierki dzieciom z podwórka' i którego lubiał każdy
(mimo bicia dziewczynek młodszych od siebie w twarz)... to konia z
rzędem... Może i dzieci go ostrzegły, ale czy go lubiały - to już inna
sprawa...
O zmarłym się podobno mówi dobrze albo wcale, prawda?
4) Uczestnicy wydarzeń nie są z rodzin patologicznych, jak to inne
gazety pisały... sądzę, że jest wręcz odwrotnie... Oni to zwykli
chłopcy, których przerosła sytuacja... po prostu.
5) Winny dostał 5 lat - to chyba najlepszy dowód na to, że nie bredzę -
że bredzili inni.
P.S. Chodzą słuchy, że zabity był zwykłym klejarzem... nie wiem, ale tak
mówią. Miejsce zamieszkania też zdaje się to potwierdzać...
Jak dla mnie EOT - każdy ma swój rozum, ja chłopaków (tak, tak) znam od
takiego małego, więc też nie będę się już wypowiadał.
Pozdrawiam,
didziak
|