Data: 2003-02-17 13:48:40
Temat: Re: nerwica lekowa + problemy z lorafenem, pomocy !
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > Bezwzglednie radziłabym udać się do psychiatry
> Ze mna jeszcze tak zle nie jest - na ogol wszystko jest OK, srednio
> co dwa dni (przeraza mnie troche ta regularnosc - stad pytanie o
> mozliwosc uzaleznienia lorafenem) dopada mnie, z reguly wieczorami,
> atak, brak tchu, zreszta.
Witaj,
Do psychiatry się nie idzie jak z człowiekiem jest "aż tak źle", tylko jak
się ma jakiś problem. Poza tym, Twoje dolegliwości nie sa bagatelne i IMO
nie jest to sytuacja, z którą poradzisz sobie sam.
Ja poszłam z drobiazgiem, z którym nie radziałm sobie - lekkim (naprawdę
lekkim) stanem depresyjnym. I dobrze zrobiłam......w moim przypadku
wystarczyła jedna wizyta :) Po rozmowie z psychiatrą sporo zrozumiałam.
Bardzo pomógł mi fakt, ze w kieszeni miałam receptę na Bioxetin, który mi
przepisał "na wszelki wypadek". Mądry ten człowiek chyba wiedział, że jestem
typem lekomana, którego mobilizuje sam fakt, ze MOŻE wspomóc się
farmakologicznie ;-)
Przeczytałam uważnie cały wątek i mam wrażenie, ze psychiatra w Twoim
przypadku będzie lepszym rozwiązaniem niż psycholog. Nie wiem, czemu ludzie
uważają, że psychiatra to lekarz od "wariatów" i anorektyków ;-)
Ola
|