Data: 2005-06-08 16:33:52
Temat: Re: :-) niby zabawne...
Od: "Beata" <b...@w...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
wiadomości news:d8761f$eem$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Beata" <b...@w...o2.pl> napisał w wiadomości
> news:d875lq$bjv$1@news.onet.pl...
>>
>
>> To dobry pomysł...
>> Jeszcze tylko muszę mu wytłumaczyć, że przesadził....:-)
>>
> Nic mu nie tłumacz :) My mężczyźni staramy się czasem coś kobiecie
> wytłumaczyć, opowiedzieć, usprawiedliwić się, podczas gdy ona oczekuje
> przytulenia. I na odwrót - żaden facet nie spodziewa się racjonalnego
> przedstawienia sprawy i tłumaczenia, co najwyżej możesz nam tłumaczyć jak
> dzieciom, bo mniej więcej na tym poziomie potrafimy przyswajać wiadomości
> na
> temat kobiety. A z subtelnymi niuansami, jak "pieszczotliwość
> komplementu"
> to już w ogóle nie damy sobie rady. Proponuję w zamian erupcję
> wściekłości - to na pewno do faceta przemówi ;-)
>
>
> pozdrawiam równie serdecznie :)
> m.
Posłucham Twojej rady...
Tylko... z tym wściekaniem to mi raczej nie wychodzi.
Milknę po prostu, On to ciężko znosi, a ja nie lubię tego robić.
Ale jak trzeba, to trzeba.
Inaczej nie zrozumie chyba, że z żartami też trzeba uważać, a może
zwłaszcza...
pozdr. :)
B.
|