« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-08-20 16:19:29
Temat: nic nie rozumiemMusze komus o tym opowiedziec, wiec wypadlo na Was. Poznalismy sie przez gg,
on pierwszy napisal. Oboje jestesmy w UK. Ja na poczatku traktowalam to jak
zwykla internetowa znajomosc. Mam meza (z ktorym roznie sie ukladalo) i
dzieci (w Polsce), wiec nic wiecej nie wchodzilo z gre, ewentualnie
przyjazn. Po tygodniu codziennych rozmow na gg mielismy sie spotkac. Nie
przyszedl, przyslal mi smsa, ze cos mu wypadlo. Ja wiec dalam sobie spokoj z
ta znajomoscia. Po nastepnych prawie 2 tyg zaczelismy znowu pisac, po czym
on wyjechal do Polski na urlop. Gdy tam byl codziennie otrzymywamam smsy
zaczynajace sie od slow: "kotku", "skarbie" itp. Prawie codziennie do mnie
dzwonil. Serducho zaczynalo mi mocniej bic. Spotkalismy sie w dniu, kiedy
wrocil z kraju, potem nastepnego dnia. W tygodniu byly czule smsy. Zaczelam
myslec, co by bylo gdyby.... Wiem, ze juz w tym momencie zachowywalam sie
nie fair w stosunku do mojej rodziny ale nie o tym tu chcialam napisac. Po 3
dniach znowu spotkanie on steskniony, ja tez. Bylismy u niego i w trakcie
tego spotkania zdawalam sobie sprawe i nawet gdybysmy byli para nasz zwiazek
nie utrzmalby sie dlugo, ze ten facet mi nie odpowiadalby jako partner.
Oboje mamy kolo 30-stki. Spedzilam u niego noc, nie spalismy ze soba. Dzis
on mial przyjechac do mnie. Nie przyjechal, nie odbiera ode mnie tel, nie
odzywa sie na gg. I dlatego nie wiem o co chodzi. Jestem w totalnej
rozsypce. Nie rozumiem takiego postepowania. Czytam po raz kolejny smsy od
niego i zastanawiam sie czemu to wszystko pisal. Mam metlik w glowie. Wiem,
ze nigdy nie bylibysmy dobra para (nawet gdybym zdecydowala sie odejsc od
meza) a mimo to to tak straszliwie boli.
H.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-08-20 16:49:55
Temat: Re: nic nie rozumiemHania<h...@g...SKASUJ-TO.pl>
news:eca22h$9dr$1@inews.gazeta.pl
[...]
> Nie przyjechal, nie odbiera ode mnie
> tel, nie odzywa sie na gg. I dlatego nie wiem o co chodzi. Jestem w
> totalnej rozsypce. Nie rozumiem takiego postepowania. Czytam po raz
> kolejny smsy od niego i zastanawiam sie czemu to wszystko pisal. Mam
> metlik w glowie. Wiem, ze nigdy nie bylibysmy dobra para (nawet
> gdybym zdecydowala sie odejsc od meza) a mimo to to tak straszliwie
> boli.
> H.
A siebie chociaż rozumiesz?
Paff
--
Polska to wielki zbiorowy obowiązek. Nie pozwolimy aby wywrotowcy,
prowokatorzy i spiskowcy uważali się za obywateli IV RP. Moje szalenie
gorące poparcie dla Pana Premiera. Gustaw (02.08.2006)
- z listy poparcia dla budowy IV RP na
http://www.blizejludzi.pl/index.php?p=poparcie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-08-20 17:42:15
Temat: Re: nic nie rozumiemHania napisał(a):
> Mam metlik w glowie. Wiem,
> ze nigdy nie bylibysmy dobra para (nawet gdybym zdecydowala sie odejsc od
> meza) a mimo to to tak straszliwie boli.
Poboli i przestanie. Przynajmniej już wiesz, że takie znajomości w
necie nie są bez znaczenia jak Ci się wcześniej wydawało. Chcesz
się bawić w kolejne? Ja bym dał sobie spokój. Net nie różni się
od realu... Choć nie. Właściwie w necie łatwiej się otwieramy.
Skup się Haniu na rodzinie a nie na podrywaczach, niezależnie kim są
i czego chcą.
Powodzenia
MU
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-08-20 22:18:37
Temat: Re: nic nie rozumiemHania wrote:
(...)
> Oboje mamy kolo 30-stki. Spedzilam u niego noc, nie spalismy ze soba. Dzis
> on mial przyjechac do mnie. Nie przyjechal, nie odbiera ode mnie tel, nie
> odzywa sie na gg. I dlatego nie wiem o co chodzi. Jestem w totalnej
> rozsypce. Nie rozumiem takiego postepowania. Czytam po raz kolejny smsy od
> niego i zastanawiam sie czemu to wszystko pisal. Mam metlik w glowie. Wiem,
> ze nigdy nie bylibysmy dobra para (nawet gdybym zdecydowala sie odejsc od
> meza) a mimo to to tak straszliwie boli.
> H.
Może "coś się stało" i nie może zadzwonić ani przyjechać? Zamiast wpadać
w panikę poczekaj jeszcze kilka dni...
No i zadaj sobie pytanie: na co właściwie czekasz..?
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-08-21 01:12:19
Temat: Re: nic nie rozumiem
"Hania" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:eca22h$9dr$1@inews.gazeta.pl...
Podsumuje to krotko: jestes idiotka a do tego jeszcze naiwna.
To jak szybko obcy facet zamacil ci w glowie dowodzi jednego: jestes
niedojrzala, umysl na poziomie smarkuli a nie 30tki.
Juz nawet ja jestem dojrzalszy od ciebie.
Mam nadzieje ze twoj maz sie o tym dowie i kaze ci spierdalac.
Nie jestes godna zadnego faceta, zadnego zwiazku.
To co zrobilas to krotko mowiac skurwysynstwo i trzeba byc glupim aby myslec
ze cos takiego uchodzi na sucho.
Za kogo sie kurwa uwazasz? Myslisz ze faceci to idioci?
--
Bluzgacz
GG:5015
pierdolic sygnature
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-08-21 08:42:18
Temat: Re: nic nie rozumiem
Użytkownik "Hania" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:eca22h$9dr$1@inews.gazeta.pl...
> Mam meza (z ktorym roznie sie ukladalo) i
> dzieci (w Polsce), wiec nic wiecej nie wchodzilo z gre, ewentualnie
> przyjazn.
Jasne. Każda kobieta mówi tak samo :-).
Nikt Ci nie wytłumaczy jaki sens był tego całego zagrania.
Może taki, że ktoś Ci udowodnił jak łatwo możesz dopuścić się zdrady.
Ja bym nie chciał być z kimś, kto wobec obecnego partnera jest nie fair, też
bym zwinął żagle.
A tak zbaczając z tematu to pewnie jedna sytuacja z wielu, gdzie wszystko
się sypie gdy jedna osoba z rodziny wyjeżdża zarobić do innego kraju.
spider.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-08-21 12:22:38
Temat: Re: nic nie rozumiemDnia Mon, 21 Aug 2006 03:12:19 +0200, Bluzgacz napisał(a):
>(...)
> Za kogo sie kurwa uwazasz? Myslisz ze faceci to idioci?
Mogę wiedzieć w jakim celu to wszystko napisałeś?
Bo miałeś ochotę sobie powyzywać? Czy po co?
--
Sabina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-08-21 12:52:13
Temat: Re: nic nie rozumiemDnia Mon, 21 Aug 2006 14:22:38 +0200, Sabina napisał(a):
> Mogę wiedzieć w jakim celu to wszystko napisałeś?
> Bo miałeś ochotę sobie powyzywać? Czy po co?
Jak masz wątpliwości to poczytaj jego inne posty :)
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-08-21 13:08:36
Temat: Re: nic nie rozumiemHania:
a mimo to to tak straszliwie boli.
> H.
Jest takie fajne powiedzenie: nie igra się z ogniem. A jak się igra - to trzeba
wiedzieć, że boli.
No ale nic:
- łzy podobno bardzo fajnie wpływają na kondycję oczu,
- może stracisz ochotę na jedzenie- to i figurka zrobi się ładniejsza
- wyraz zamyślenia i cierpienia na twarzy bywa pociagajacy
- cierpienie uszlachetnia, sprawia, że człowiek cierpiący wydaje się bardziej
eteryczny
We wszytkim trzeba szukać plusów;)
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-08-21 17:10:35
Temat: Re: nic nie rozumiem
"Hania" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:eca22h$9dr$1@inews.gazeta.pl...
> Musze komus o tym opowiedziec, wiec wypadlo na Was. Poznalismy sie przez
gg,
> on pierwszy napisal. Oboje jestesmy w UK. Ja na poczatku traktowalam to
jak
> zwykla internetowa znajomosc. Mam meza (z ktorym roznie sie ukladalo) i
> dzieci (w Polsce), wiec nic wiecej nie wchodzilo z gre, ewentualnie
> przyjazn. Po tygodniu codziennych rozmow na gg mielismy sie spotkac. Nie
> przyszedl, przyslal mi smsa, ze cos mu wypadlo. Ja wiec dalam sobie spokoj
z
> ta znajomoscia. Po nastepnych prawie 2 tyg zaczelismy znowu pisac, po czym
> on wyjechal do Polski na urlop. Gdy tam byl codziennie otrzymywamam smsy
> zaczynajace sie od slow: "kotku", "skarbie" itp. Prawie codziennie do mnie
> dzwonil. Serducho zaczynalo mi mocniej bic. Spotkalismy sie w dniu, kiedy
> wrocil z kraju, potem nastepnego dnia. W tygodniu byly czule smsy.
Zaczelam
> myslec, co by bylo gdyby.... Wiem, ze juz w tym momencie zachowywalam sie
> nie fair w stosunku do mojej rodziny ale nie o tym tu chcialam napisac. Po
3
> dniach znowu spotkanie on steskniony, ja tez. Bylismy u niego i w trakcie
> tego spotkania zdawalam sobie sprawe i nawet gdybysmy byli para nasz
zwiazek
> nie utrzmalby sie dlugo, ze ten facet mi nie odpowiadalby jako partner.
> Oboje mamy kolo 30-stki. Spedzilam u niego noc, nie spalismy ze soba. Dzis
> on mial przyjechac do mnie. Nie przyjechal, nie odbiera ode mnie tel, nie
> odzywa sie na gg. I dlatego nie wiem o co chodzi. Jestem w totalnej
> rozsypce. Nie rozumiem takiego postepowania. Czytam po raz kolejny smsy od
> niego i zastanawiam sie czemu to wszystko pisal. Mam metlik w glowie.
Wiem,
> ze nigdy nie bylibysmy dobra para (nawet gdybym zdecydowala sie odejsc od
> meza) a mimo to to tak straszliwie boli.
> H.
>
historia netowa jakich wiele. Gosc sie przestraszyl odpowiedzialnosci, moze
tez nie chcial Ci rozbijac rodziny no i nawial.
ciagnie Cie do niego nie dlatego, ze taki wspanialy, ale jedynie dlatego, ze
czujesz sie wyobcowana/poczulas cos nowego.
Wyluzuj, otaczaj sie teraz znajomymi. O nim zapomnij. Nawet Ci przysluge
zrobil
|BTW, jesli nie sprawiloby Ci to trudnosci i np. nie jestes na usenecie od
dawna - czy moglabys zmienic nick'a?)
zdrowki
hania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |