Data: 2002-02-20 22:33:42
Temat: Re: ...nie chce cie zrani
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rafalski" napisal:
>
> > Ale z drugiej strony czy naprawde zawsze trzeba sie
> > doszukiwac jakichs podtekstow? Czasem najprostsze
> > rozwazania sa wlasciwe
> Zacytuję swój pierwszy post w tej sprawie:
> "człowiek jest na tyle nieskomplikowany, że najprostsze
> wytłumaczenie jest najprawdopodobniej prawdziwe."
> ;)
Po pierwsze: :))
Po drugie: no wiec co sie czepiasz? ;)
> > Zgadza sie. Boi sie zaangazowac wiec daje to do zrozumienia.
> Wiesz..to nie zawsze jest kwestia decyzji.
Tak - wiem. Jednak sam piszesz, ze "nie zawsze". Niekiedy czlowiek
angazuje sie sam nie wiedzac kiedy. Czasem jednak sie czuje do czego to
wszystko zmierza. Wlasnie o taka sytuacje mi chodzi.
> > No to czego tu sie obawiac? Jesli wyjdzie to ekstra. Chyba, ze
> > myslisz o zwiazku gdy wyjdzie ale tylko ona bedzie tak czula.
> Dokładnie. Inaczej nie mieszałby jej w głowie mówiąc takie
> rzeczy. Ostrzega przed ciosem.
Ostrzega, bo jednak cos do niej czuje, ale nie jest pewien co :)
> > Nie widze jednak zwiazku z tym, co pisalem na poczatku.
> > Nadal twierdze, ze jesli on zupelnie nic do niej nie czuje.
> Znowu czarne i białe ;)
Znow pytam co w tym zlego? :)
> Poza tym, to, że on nie widzi szans na związek, nie oznacza,
> że ma sie pozbawić regularnego seksu! Ale ostrzega, jest "fair" ;)
Znow powtorze, ze ludzie sa rozni. Sa tacy, ktorzy dbaja o te pozory. Sa
tacy, ktorych naprawde obchodza uczucia innych. Sa tez tacy, ktorzy nawet
to czy fair byli, czy tez nie maja w glebokim powazaniu. Dla mnie w faceci
typu trzeciego nie beda mowic "nie chce cie zranic"
> > Chce sie tylko zabawic - nie powie jej, ze nie chce jej zranic.
> Ten jest.. "wrażliwy" ;)
Tia :)
> > > - ostrzeżenie: Cholera, być może będę musiał wsiąść w swoją
> > > rakietę i polecieć w kosmos ratować naszą planetę
> > Chyba troche sie zagalopowales ;)
> Raczej nie, pewnie w końcu wymyśli coś jeszcze bardziej
> absurdalnego,
To sie tyczy ludzi bojacych sie wyznac prawde.
> np.odkąd go rzuciła ukochana nie potrafi się zakochać,
> ma/nie_ma sesję/pracę, albo podjął życiową decyzję:
> "jadę na Śląsk!"
W moim wypadku nie wypali ;)
> > > Zawodowy ściemniacz z kolegi ;)
> > Ja i sciemniacz? Gdyby to przeczytali wszyscy, ktorzy mnie
> > znaja niezle by sie usmiali :)
> "Poznaj siebie!" - głosi portal pewnej świątyni (sorry za banał) ;)
Siebie poznaje od jakichs 2 lat i nie zauwazylem u siebie podobnych
zdolnosci. A przynajmniej w realu ;)
> > Nie zawsze. Ludzie wychowuja sie w roznych srodowiskach.
> > Rozne czynniki maja na nich wplyw. Z tej prostej przyczyny
> > nie wszystko widza jednako.
> Freud by się uśmiał.
Wiec jestem z nim kwita ;)
> Jasne, że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale chodzi im o
> to samo ;)P
Instynkt jest zbyt silny - z tym bym sie zgodzil. Jednak IMHO Freud troche
przesadzal :)
pozdrawiam
--
o...@f...sos.com.pl /^^\ _ __ __
http://republika.pl/szedhar/ / ___ \/ \ /__) / \
ICQ UIN: 50765541 \___/ / \__ \__/
_______________________________________________/
|