Data: 2004-01-02 21:27:07
Temat: Re: nie chce mi się żyć :(
Od: ".jacekb." <kenton[USUN_TE_DUZE_LITERY]@op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "uciekinierka" <u...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bt4f43$as0$1@mamut.aster.pl...
>
> Użytkownik ".jacekb." <kenton[USUN_TE_DUZE_LITERY]@op.pl> napisał w
> wiadomości news:bt3c1k$4rp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jasne ... lepiej niech sie dzieciak szprycuje prochami w coraz większych
> dawkach..
> Aha... i nastepnym razem jak jego ojciec wróci pijany i skieruje cała
> agresje na niego
> prochy dadza mu poczucie bezpieczeństwa.
Przeczytaj post jeszcze raz o WYNISZCZANIU organizmu gdy przerwiesz leki
neuroleptyczne - wolisz zrobić z człowieka kalekę?
> Ty już mi nic nie mów o psychologach, i ich wiedzy...
Ta grupa to sci.psychologia.pl a więc jeśli nawet tego tytułu nie rozumiesz,
to po jaką cholerę tutaj puszczasz post - możesz wrzucic np. na
soc.religia.pl
> Co za konował daje dzieciakowi w takiej sytuacji psychotropy..?
chyba masz jakieś mylną wiedzę na ten temat - podejrzewam, że zasłyszaną
gdzieś u tzw. chodżacych encyklopedii.
Ten konował, to w przeciwienstwie do ciebie osoba, która przez kilka lat
zdobywała wiedze, a pozniej była kontrolowana, aby skutecznie pomagac.
> To co zrobił ten "lekarz"(?) jest tylko odwaleniem pacjenta, i nastepny.
> Nie no... sory ale ostatnią rzeczą potrzebną w takich sytuacjach sa
> psychotropy.
Mówisz to na podstawie doświadczenia, wiedzy czy umiejętności?
> Akurat tu wiem co mówie. Lepiej niech mały idzie do tego agenta i spyta
czy
> może sobie darować tą jego terapie...
> Założę sie że pan doktorek wysłuchał problemu, powiedział mu ze ma nerwice
> spowodowana sytuacja w domu i dał "lekarstwo". No pieknie!
nerwica nie jest chorobą,
>
> Jesteś farmaceuta czy psychiatra?
kominiarzem :)
> Rozumiem o co Ci chodzi, faktycznie to było nieprzemyślane ale jak widze
> nastepnego dzieciaka szprycowanego psychotropami to nóż mi sie w kieszeni
> otwiera!
> Ale co to da jak wróci pijany tata???
> Tu trzeba poczucia wewnętrznej siły żeby mieć odwage sie postawić albo
zeby
> pewne słowa spłyneły po nim jak po kaczce. On sie tego musi nauczyć.
>
> u.
wiesz co - krzyczysz jak LEPPER, nie proponując nic w zamian...
|