Data: 2004-12-01 08:25:43
Temat: Re: nie uroda a moda
Od: "Agatek" <a...@S...krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Barbara Anna" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:313hhcF37mc6eU1@uni-berlin.de...
> Dla mnie Rylko jest nie do pobicia jesli chodzi o wygode. Mam od nich
> szpilki i sandaly na wysokim obcasie i _da_ sie w nich chodzic
> i tanczyc, a nie tylko ladnie wygladac. To prawda, kosztowaly
> chyba dwa czy trzy razy tyle, ile podobne w Deichmannie czy innym
> "srednio-niskopolkowym" sklepie, ale uwazam, ze bardzo warto bylo.
5 par butów Rylko i są to najlepsze buty jakie kiedykolwiek miałam. Kozaki
produkują ocieplone, co wcale nie jest takie częste, wbrew pozorom... Tylko
jedne z tych 5 par są nie do noszenia. ale to skrajnie nie do noszenia, bo
nawet z domu nie mogę wyjść tak mnie bolą:( A szkoda, bo ładne, brązowe i
rzadko mozna brązowe w sklepie znaleść... Ceny? 170-200zł za porządne
skórzane buty to naprawdę "okazja". Przynajmniej w porównaniu z Deichmanem
gdzie za 120-150zł są platikowe...
Mam też kilka par Baty i żadne nie nadają się do noszenia (ceny dużo wyższe
od ryłki). Azaleia też nieszczególnie. Jedyne buty z letnich jakie
kiedykolwiek nadawały się do noszenia to były cudowne sandałki firmy Kazar,
kupione w zimie za 30zł 9przecenione ze 180zł!!)
Obecnie mam całą szafę butów i niestety chodzę ciągle w tych samych Ryłkach.
Jednych garniturowych, jednych obcasowych...
> A dziwne wzory chyba kazda firma ma, bo moda buciana obecnie
> jakas dziwna ;)
W dodatku fasony które mi się podobają normalnie człapią na moich nogach i
gniotą niemożliwie :( A zawsze o baletkach marzyłam :( No cóż. Zostaje kupić
takie miękkie i po domu chodzić :)
Agata
|