Data: 2005-04-28 02:19:33
Temat: Re: niekochany [dosc dlugie]
Od: RSNB <r...@K...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
0bserwat0r, z Twoich palców 26.04.05 o 07:19 spłynęła mądrość:
> Trzeba dać jej wolną rękę. Niech się przekona. Jeśli będzie na
> prawdę kochać to wróci, jeśli nie wróci - znaczy nie kocha, więc nie
> ma co zawracać sobie głowę. Siłowe i nachalne rozwiązania nic nie
> pomogą. Wycisz się i żyj tak jakby miała wrócić. Czas leczy rany.
"Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas". Już się przekonała, że
można. Kolejny raz to tylko kwestia "jak długo...".
Jeśli mu zależy na tym, żeby być razem "za wszelką cenę" i "choć parę
dni jeszcze", to warto trwać w tym związku, bo on ją kocha bez względu
na wszystko. Jeśli tego nie czuje: zakończyć natychmiast, bo się
pociągnie lat ... i skończy, jak już będzie za późno na bezproblemowe
szukanie szczęścia.
powiedział co wiedział RSNB
--
http://www.rsnb.republika.pl/
|