Data: 2004-06-19 10:05:42
Temat: Re: nieśmiało
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marta Góra <m...@m...pl> writes:
> Sposób jest prosty, wystarczy dziecko 'rozczytać' czyli po prostu
> zachęcić do czytania czegoś więcej niż podręczniki.
Ale to jak rozumiem dotyczy głównie ,,wzrokowców''.
Igor literek nauczył się sam próbując czytać to, co programy
komputerowe do niego pisały :-). Przez długi czas alfabet u niego
zaczynał się od 'q', 'w', 'e'... :) zaś wśród liczebników po
'dziewięć' było 'zero', nie 'dziesięć'. Ale to szczegół, płynnie
czytał mając lat 4. Teraz książki wręcz pochłania, nie mniej jednak
błędy w pisowni zdarza mu się robić.
> Ale z drugiej stronu np pisząc odręcznie prawie wcale nie muszę
> korzystać ze słownika i błędów nie robię, natomiast przy komputerze
> głupieję.
Ganz normalne, a jak się jeszcze weźmie pod uwagę, że czytamy to, co
inni z _błendami_ [1] napisali, to efekt jest, jaki jest.
Pozdrawiam,
Grzesiek + trzy książki równocześnie (i, żeby było ogrodowo, czwarta o
bylinach :-))
[1] Proszę się nie czepiać, to prowokacja :-)
--
Ziemowit, co mieszkał w Strzyżowie,
Nieboszczyka raz znalazł przy rowie.
Nie lada to gratka -
Przeleciał denatka.
Lecz jak on to zrobił, panowie!
(C) Piotr Chytry
|