Data: 2002-09-17 16:27:02
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 17 Sep 2002 14:45:30 +0200, "Little Dorrit" <z...@c...pl>
wrote:
>Poza
>tym psychologia nie jest nauką o duszy.
>Ty gwarantujesz? A z tytułu jakiej profesji jeśli można spytać? Do
>leczenia ludzi potrzeba dyplomu lekarskiego, a nie wiary w zbawienne
>skutki modlitwy.
Odnoszę wrażenie, że będąc psychologiem, traktujesz ludzi jak mechanik
maszynę. Tu podkręcić, tam podsmarować i będzie to-to działało jak
trzeba. "Do leczenia ludzi potrzeba dyplomu", a zatem odpowiedni zasób
wiedzy technicznej i doświadczenia ma być wystarczającą gwarancją
sukcesu, jeśli dobrze rozumiem. Problem w tym, że człowiek nie jest
maszyną, bo ma... no właśnie: duszę (gr. psyche). Niestety w czasach
bałamutnego pozytywizmu istota ludzka została rozparcelowana:
wyodrębniono sztucznie "kawałki" człowieka i każdym z nich odtąd miał
zająć się tzw. specjalista. Wszyscy ci "specjaliści" traktują "swoje
fragmenty" człowieka przedmiotowo aż do bólu. To ma być bardziej
"naukowe". Dla psychologów również trafiła się "działka", w której -
jak rozumiem - Ty się specjalizujesz. Jednak nawet jeśli posiadasz
bogatą wiedzę w swojej dziedzinie, to przerażasz mnie jako psycholog,
dla którego człowiek jest jedynie "pakietem problemów do rozwiązania".
Szczęśliwie takie "pozytywistyczne" podejście zostało współcześnie
zdyskredytowane. Przykładem alternatywnej wizji mogą być koncepcje
"psychologii humanistycznej". Ty chyba jednak żyjesz w innym świecie.
Dzięki Bogu, odchodzącym do historii.
>Najpierw empirycznie udowodnij istnienie boga. Chociaż może daruj
>sobie religijne mrzonki na tej Grupie.
Dlaczego on? To Ty składasz hołdy wiedzy empirycznej jako jedynemu
rodzajowi wiedzy prawdziwej. Udowodnij więc empirycznie, że nie ma
Boga!
BTW witam szanowną grupę po wymuszonej przerwie :-)))
--
Amnesiac
|