Data: 2002-09-18 22:22:28
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w wiadomości
> Oczywiście można z tego punktu widzenia patrzeć na psychologa czy
> psychoterapeutę. Jednak traktowanie takiej "wizji" jako
> jedynej_właściwej jest MZ dość perwersyjnym redukcjonizmem. Idąc tym
> tropem należy również np. przyjaźń uznać jedynie za jedną z form
> wymiany korzyści, podobnie jak - dajmy na to - seks. Zauważ, że w tym
> ostatnim przypadku dojdziemy do całkowitego zatarcia granicy między
> prostytucją a nie-prostytucją! W ogóle redukując wszelką aktywność
> interpersonalną do wymiany korzyści MZ tracimy coś bardzo cennego.
Otóż to.
No i jak myślisz Amnesiacu - wybrałbyś się do psychologa
w razie potrzeby ;). Ja raczej nie.
Pozdrawiam:)
E.
|