| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-19 01:59:34
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciAmnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał(a):
> On Wed, 18 Sep 2002 23:42:58 +0200, "Demon"
> <b...@i...pl> wrote:
>
> >A moim niekoniecznie. Psycholog czy psychoterapeuta to zawod jak kazdy
inny,
> >a od przedstawiciela kazdego zawodu oczekujemy tego samego: fachowosci i
> >profesjonalizmu.
A kiedy nie pracuje za pieniadze i
> >nie musi sie o strate owego klienta obawiac, to tez i moze swoja opinie
> >wyrazac glosno. IMHO naturalnie .
>
> Oczywiście można z tego punktu widzenia patrzeć na psychologa czy
> psychoterapeutę. Jednak traktowanie takiej "wizji" jako
> jedynej_właściwej jest MZ dość perwersyjnym redukcjonizmem. Idąc tym
> tropem należy również np. przyjaźń uznać jedynie za jedną z form
> wymiany korzyści, podobnie jak - dajmy na to - seks. Zauważ, że w tym
> ostatnim przypadku dojdziemy do całkowitego zatarcia granicy między
> prostytucją a nie-prostytucją! W ogóle redukując wszelką aktywność
> interpersonalną do wymiany korzyści MZ tracimy coś bardzo cennego.
Szanowny kolego.
Czy przypadkiem to Ty wlasnie nie mieszasz pojec?
Nie odrozniasz TOWARU (za pieniadze) od normalnych kontaktow miedzyludzkich
typu "przyjazn"? Oczywiscie, mozna rowniez wymyslac teorie, ze przyjazn tez
jest oparta o korzysci , tyle, ze niekoniecznie w wymiernej walucie, albo,
moze - nie od razu w walucie! No i co to znaczy "wymiana korzysci" wg
szanownego kolegi? Na czym maja polegac kontakty interpersonalne nie oparte
na "wymianie korzysci" a jednoczesnie bedace czyms tak cennym, co to niby
tracimy? Jak dla mnie - kompletnie brak w tym logiki! Ale
oczywiscie 'errare humanum est..." Moze sie myle.
Pozdrawiam
Bozenna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-19 03:16:10
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
"Little Dorrit" <z...@c...pl> wrote in message
news:amanmg$mh0$7@news.tpi.pl...
Z całej plejady bogów
> mam najwięcej sympatii dla Dionizosa i Bachusa.
Tylko nie "i" , tylko nie "i" - Dorrit! Znowu sie kompromitujesz, to juz
naprawde jakas choroba.
;)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 03:18:10
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
"Little Dorrit" > Z braku czasu zapewne. W środy pracuję po południu :).
Pośpieszyłaś
> się
> z tą obroną. Szykuj lepiej cykutę.
Nie podziala, o Nieomylna. Juz wiem dlaczego nie wierzysz w boga i - jakze
slusznie tutaj ciebie boginia nazwano!
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 03:18:57
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
"Little Dorrit" <z...@c...pl> wrote in message
news:amanmm$mh0$11@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:qq0hou0bi7c2cvmucers9s442rtbr0098o@4ax.com...
> > On Wed, 18 Sep 2002 12:54:02 +0200, "Little Dorrit"
> <z...@c...pl>
> > wrote:
> >
> > >Czasy niewolnictwa a nawet feudalizmu minęły już dawno. Twój bóg ma
> > >zaś psychikę mściwego, bezwzględnego ekonoma, z patologicznie
> > >wygórowanym poczuciem własnej wartości. I Ty modlisz się do takiego
> > >żałosnego dewianta?
> >
> > Nie podzielam koncepcji Twojego dyskutanta. Ale nazywając Boga
> > chrześcijańskiego "żałosnym dewiantem" wykazujesz się po raz kolejny
> > brakiem szacunku dla osób, które myslą inaczej niż Ty. Zrób mi łaskę
> i
> > zakoduj w swoim umysle, że jest wiele osób, dla których Bóg odgrywa
> > bardzo istotną rolę w życiu i Twoje drwiny obrażają ich uczucia.
>
>
> Bynajmniej. Wykazuję tylko brak szacunku dla boga chrześcijańskiego.
> Nie pojmuję też jak można darzyć pozytywnymi uczuciami wszechmocnego
> boga, który własnego syna powiesił na krzyżu, skazał na niewyobrażalne
> cierpienie jego matkę, a każde niemowlę obciążył winą /grzechem
> /skutkujacą śmiercią, za zjedzenie przez praojców jednego jabłka,
> których w jego ogrodzie rosło tysiące. Miłość do takiego boga obraża
> moje uczucia.
Takiego boga NIE MA, Dorrit. Nie ma i juz.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 03:21:04
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
"Tomasz Kwiecień"
> > Nieprawda.
>
> Rozczulasz mnie.
> Bye.
Nie lubisz rozczulajacych cie???????
Bidulek.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 03:29:55
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
"Little Dorrit"
Ale ja idę do lekarza po
> towar.
No i pewnie jestes traktowana jak klientka! Przez - oczywiscie, kolegow. I -
dobrze ci tak! Nalezy ci sie.
Specyficzny co prawda, nie objęty gwarancją ani rękojmią, ale
> konieczny.
Płacę, i dopiero w praniu okazuje się, czy jest on coś
> wart.
...jesli przezyjesz.
Nazywając rzeczy po imieniu, potrzeba zdrowia, dobrego
> samopoczucia, instynkt życia, nie są tożsame z potrzebą pomocy. Tak to
> już jest, że ani lekarz nie wyżyje bez pacjenta, ani pacjent bez
> lekarza.
Niestety, lekarz nie przezyje bez pacjenta NA PEWNO, podczas pacjentowi
niejednokrotnie dopiero lekarz porzadnie szkodzi. Tu nie ma znaku rownosci,
mamalygo. Nie ma.
Kaska
> Dorrit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 03:30:58
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
"Little Dorrit"
> Mnie czasami trudno dogodzić ;).
Mnie tez, ale ten tekst z gorka dogodzil mojemu zapotrzebowaniu na serdeczny
smiech.
:):):)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 03:33:57
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
"Little Dorrit"
> >> Dusza to cos DUZO wiecej niz psychika, tak uwazam, amnesiac
>
> Owszem, jeśli ktoś wierzy w istnienie duszy.
A ty czego sie tutaj wtryncasz, taz ty nie wierzysz! A sio!
> A mnie się kojarzy z organiczną amnezją ;).
Z amnezja to nie ma co sie k o j a r z y c, bo jest prosto napisane Zadne
kojarzenia nie sa tutaj potrzebne. Ech, Dorka, myslalam ze jestes bardziej
wyrafinowana intelektualnie, zawiodlas mnie(:
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 06:41:12
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci"Pyzol" <p...@s...ca> writes:
> "Little Dorrit" <z...@c...pl> wrote in message
> news:amanmg$mh0$7@news.tpi.pl...
>
> Z całej plejady bogów
> > mam najwięcej sympatii dla Dionizosa i Bachusa.
>
> Tylko nie "i" , tylko nie "i" - Dorrit! Znowu sie kompromitujesz, to juz
> naprawde jakas choroba.
kochana, jak juz sprawdzac, to sprawdzac dokladnie.
Dionizos (Bakchos) to bog w mitologii greckiej, od
płodnych sił natury, religijnej ekstazy i wina, mający ponadto związek
z życiem pozagrobowym. Syn Zeusa i Semele, wychowany na dworze króla
Atamasa w Orchomenos w Beocji.
Bachus to rzymska wersja tego boga. utozsamiany czesto z Liberem
,czczony podczas orgiastycznych bachanaliów. Poświęcono mu winorośl,
bluszcz, sosnę (której żywicą konserwowano wino) i figę.
Wraz z Ceres i Libera tworzyl triade bostw rolniczych.
Mimo wiec tego, ze bardzo obaj podobni, to jednak Dionizos i Bachus to
NIE TEN sam bog. Chociazby dlatego, ze dzielilo ich ladnych kilkaset
lat, ciut inna kultura i obrzedowosc.
Tak wiec "i" tutaj jest imho jak najbardziej na miejscu.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 06:45:47
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci"Pyzol" <p...@s...ca> writes:
> > Bynajmniej. Wykazuję tylko brak szacunku dla boga chrześcijańskiego.
> > Nie pojmuję też jak można darzyć pozytywnymi uczuciami wszechmocnego
> > boga, który własnego syna powiesił na krzyżu, skazał na niewyobrażalne
> > cierpienie jego matkę, a każde niemowlę obciążył winą /grzechem
> > /skutkujacą śmiercią, za zjedzenie przez praojców jednego jabłka,
> > których w jego ogrodzie rosło tysiące. Miłość do takiego boga obraża
> > moje uczucia.
>
> Takiego boga NIE MA, Dorrit. Nie ma i juz.
Ja tam nie wiem, jaki i czy w ogole jest. ale nie da sie ukryc, ze
taki wlasnie obraz boga wylania sie ze starego testamentu.
to tam wlasnie jak wol stoi napisane, ze bog za grzech pierworodny
pokaral adama i ewe i _wszystkie ich dzieci_.
w nowym testamencie z kolei jak wol stoi, ze bog zeslal swojego syna
na ziemie po to, zeby umarl na krzyzu i przez swoja meke odkupil
grzechy ludzi.
katolicy i nie tylko wierza, ze pismo swiete pod natchnieniem boga
pisane, a bog nieomylny, wiec co - nieprawda sie tam znajduje?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |