| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-19 16:58:44
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisał:3...@4...com..
.
> On Thu, 19 Sep 2002 16:34:59 +0200, "Tomasz Kwiecień" <t...@o...pl>
> wrote:
>
> >Nie lubię jak moje rozczulenie wynika z czyjejś śmieszności.
>
> Ajajaj, jaki śmieszny się zrobiłem. BTW co tak Szanownego Kolegę
> rozśmieszyło?
Jak piszesz, że klasyczna definicja prawdy to nieprawda.
(Chyba, że to miał byc żart, to w takim wypadku przepraszam.)
>
> --
> Amnesiac
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-19 17:00:50
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik Pyzol <p...@s...ca> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:oWmi9.353618$v...@n...calgary.shaw
.ca...
>
> "Tomasz Kwiecień"
>
> > Nie lubię jak moje rozczulenie wynika z czyjejś śmieszności.
>
> A ladnie to tak wynosic sie ponad bliznich?
Nieładnie. Ale to jest silniejsze ode mnie. 8)))
> ;)
> Kaska
>
>
>
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 17:37:28
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciOn Thu, 19 Sep 2002 18:58:44 +0200, "Tomasz Kwiecień" <t...@o...pl>
wrote:
>Jak piszesz, że klasyczna definicja prawdy to nieprawda.
>(Chyba, że to miał byc żart, to w takim wypadku przepraszam.)
Żartem była gra słów. Z "klasyczną definicją prawdy" rozprawiłem się
obszernie na tej grupie jakieś dwa miesiące temu (jeśli masz ochotę,
poszperaj w archiwum). Dziś dodam jedynie, że dla mnie "klasyczna
teoria prawdy" ma wartość porównywalną do "teorii powstawania wirów"
Kartezjusza. Można to-to traktować jako poezję, choć nieco toporną.
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 17:44:05
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciOn Thu, 19 Sep 2002 00:22:28 +0200, "EvaTM" <e...@i...pl>
wrote:
>Otóż to.
>No i jak myślisz Amnesiacu - wybrałbyś się do psychologa
>w razie potrzeby ;). Ja raczej nie.
Mój optymizm Evo jest nieprzyzwoity. Wierzę głęboko, że są na świecie
mądrzy i dobrzy psychologowie.
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 17:58:05
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciOn Thu, 19 Sep 2002 01:59:34 +0000 (UTC), "Bozena Prochniak"
<b...@N...gazeta.pl> wrote:
>Szanowny kolego.
>Czy przypadkiem to Ty wlasnie nie mieszasz pojec?
>Nie odrozniasz TOWARU (za pieniadze) od normalnych kontaktow miedzyludzkich
>typu "przyjazn"?
Szanowna koleżanko, ja właśnie bardzo zdecydowanie odróżniam" towar"
od kontaktów międzyludzkich. Mój poprzedni post manifestował właśnie
takie stanowisko.
>Oczywiscie, mozna rowniez wymyslac teorie, ze przyjazn tez
>jest oparta o korzysci , tyle, ze niekoniecznie w wymiernej walucie, albo,
>moze - nie od razu w walucie!
No i temu się zasadniczo sprzeciwiłem! Uważam, że dobra takie jak
"hamburger" i "przyjaźń" są zupełnie niewspółmierne. Podobnie zresztą
jak "śledź" i "porada psychologa".
>No i co to znaczy "wymiana korzysci" wg
>szanownego kolegi? Na czym maja polegac kontakty interpersonalne nie oparte
>na "wymianie korzysci" a jednoczesnie bedace czyms tak cennym, co to niby
>tracimy? Jak dla mnie - kompletnie brak w tym logiki!
W czym mianowicie brak logiki? Uważam, że istnieją kontakty
interpersonalne, które - gdy zredukujemy je do "wymiany korzyści" -
zostaną całkowicie wypaczone. Podałem przykład przyjaźni i seksu.
Gdybym był mniej leniwy, sporządziłbym o wiele dłuższą listę takich
kontaktów.
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 18:08:01
Temat: Odp: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> :
> (..) Wierzę głęboko, że są na świecie
> mądrzy i dobrzy psychologowie.
Są! Osobiscie spotkalam, widzialam i pomacalam - zdarzaja sie :)
To ziarenko do Twojego (i nie tylko) optymizmu :)
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 19:02:53
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciUżytkownik Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisał:t...@4...com..
.
> On Thu, 19 Sep 2002 18:58:44 +0200, "Tomasz Kwiecień" <t...@o...pl>
> wrote:
>
> >Jak piszesz, że klasyczna definicja prawdy to nieprawda.
> >(Chyba, że to miał byc żart, to w takim wypadku przepraszam.)
>
> Żartem była gra słów. Z "klasyczną definicją prawdy" rozprawiłem się
> obszernie na tej grupie jakieś dwa miesiące temu (jeśli masz ochotę,
> poszperaj w archiwum). Dziś dodam jedynie, że dla mnie "klasyczna
> teoria prawdy" ma wartość porównywalną do "teorii powstawania wirów"
> Kartezjusza. Można to-to traktować jako poezję, choć nieco toporną.
Ręce opadają. Przepraszam. Dam Ci spokój.
>
> --
> Amnesiac
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 19:14:06
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:2nphouc6l3ldikk0t36h921dcfh5pmrnib@4ax.com...
> On Wed, 18 Sep 2002 21:35:02 +0200, "Little Dorrit" <z...@c...pl>
> wrote:
>
>
> >To znaczy? Co ten kardiolog powinien zrobić, jeżeli pacjent jest
> >uzależniony od nikotyny? Skierować do psychiatry, na trening odwykowy,
> >czy tracić cenny czas na nawijanie jak to brzydko doić papierochy?
>
> MZ lekarz powinien udzielić kompleksowej pomocy, gdyż ma przed sobą
> człowieka, a nie układ narządów. Być może istotnie powinien skierować
> go do innego specjalisty.
Aha, czyli kiedy ubiegam sie o kredyt, to samo jego mi udzielenie nie
powinno mi wystarczyc. Bank powinien jeszcze dokladnie dociec, jakie panuja
u mnie w domu warunki, czy aby dzieci nie gloduja, a jesli tak, to polecic
jakies osrodki, a moze wrecz bezinteresownie dolozyc troche pieniedzy?
Niech po prostu kazdy robi co do niego nalezy, a jak robi to dobrze, to w
ogole super i czegoz wiecej wymagac.
>
Demon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 19:25:12
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:t5uhou4l4t70p8n654muvpsrru9kr3ugil@4ax.com...
> On Wed, 18 Sep 2002 23:42:58 +0200, "Demon"
> <b...@i...pl> wrote:
> Oczywiście można z tego punktu widzenia patrzeć na psychologa czy
> psychoterapeutę. Jednak traktowanie takiej "wizji" jako
> jedynej_właściwej jest MZ dość perwersyjnym redukcjonizmem. Idąc tym
> tropem należy również np. przyjaźń uznać jedynie za jedną z form
> wymiany korzyści,
A kto mowi, ze to jedyna wlasciwa? Moze nie jedyna, ale na pewno wlasciwa,
czemu Ty usilnie zaprzeczasz. A porownanie do przyjazni jest juz kompletnie
bez sensu. Za przeproszeniem, co ma piernik do wiatraka? Przyjazn to bliski
zwiazek dwojga ludzi, relacje psychoterapeuta-pacjent to po prostu
uslugodawca-klient. Nie mowie oczywiscie, ze nigdy nie bywa inaczej, ale
zwykle wlasnie tak.
Demon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-19 19:39:13
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierciOn Thu, 19 Sep 2002 21:14:06 +0200, "Demon"
<b...@i...pl> wrote:
>Aha, czyli kiedy ubiegam sie o kredyt, to samo jego mi udzielenie nie
>powinno mi wystarczyc. Bank powinien jeszcze dokladnie dociec, jakie panuja
>u mnie w domu warunki, czy aby dzieci nie gloduja, a jesli tak, to polecic
>jakies osrodki, a moze wrecz bezinteresownie dolozyc troche pieniedzy?
A widzisz, wręcz przeciwnie! Zupełnie bezzasadnie próbujesz wszystkie
instytucje sprowadzić do jednego mianownika. Społeczne_znaczenie banku
jest zupełnie inne od społecznego_znaczenia porady lekarskiej. Nie ma
żadnej potrzeby doszukiwania się jakichś wspólnych cech. Co prawda
zarówno banki, jak i lekarze świadczą nam dobra pewnego rodzaju, ale
charakter tych dóbr jest niewspółmierny. Zauważ, że sam rozdział
każdego z tych dóbr jest zupełnie inny. Jeśli bank odmówi Kowalskiemu
kredytu z powodu jego braku zdolności kredytowej, to tylko w
wyjątkowych przypadkach może nas taka postawa banku oburzyć. Lekarz,
który odmawia pomocy choremu, ponieważ ten nie ma pieniędzy, wzbudzi
niemal powszechną w naszej kulturze dezaprobatę. MZ doszukiwanie się
za wszelką cenę "jednolitości" w szeroko rozumianym świecie
społecznym, bardzo ten świat zubaża.
>Niech po prostu kazdy robi co do niego nalezy, a jak robi to dobrze, to w
>ogole super i czegoz wiecej wymagac.
Tak, niech każdy robi to, co do niego należy. Tyle, że nie ma
jednolitych kryteriów określania tego, co do kogo należy. Każda forma
działalności ma swoje indywidualne i społecznie ukształtowane
znaczenie. Czy już samo porównanie porady lekarskiej ze sprzedażą
śledzia nie wydaje Ci się śmieszne?
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |