Data: 2003-03-31 21:41:46
Temat: Re: 'niewieczna' Przyjaźń [przyjaźń przez małe "p" pilnie poszukiwana ;) ]
Od: "Elle" <v...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b69mlc$789$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ale się angażowałaś, i być może ta druga osoba też, czy na pewno to nie
była
> Przyjaźń? czy nie mogliście na siebie liczyć w każdej sytuacji etc.?
Mogliśmy, wszystko pięknie, ale skoro to nie trwa do dziś, to znaczy że z
jakiegoś powodu 'nie byliśmy dla siebie'.
> chyba nie. _wtedy_ /kiedy była/ była dla mnie bardzo ważna i wiele razy
> utrzymała mnie "nad wodą" nie pozwalając utonąć.. i dlatego myślę że to
> _była_ Przyjaźń
Wszystko zależy jak na to spojrzeć.
Na pewno trzeba doceniać to ze spotkaliśmy na swojej drodze tę osobę, gdyby
nie ona, to nasze życie potoczyłoby się być może inaczej. Ale czy to
Przyjaźń? Na pewno jakaś bardzo ważna relacja, coś pięknego i wspaniałego,
ale nie nazywałabym tego Przyjaźnią.
> > I pytanie zasadnicze: czy żałujesz teraz, że w ogóle zaangażowałaś się w
> tą
> > 'przyjaźń'?
>
> oczywiście że nie /uzasadnienie powyżej ;) /
Jeśli nie żałujesz - to sprawa jest jasna (chyba możesz nazwać Wasz związek
Przyjaźnią).
> właśnie w tym rzecz że nie ma tych przykrych uczuć :)
Jeśli tak, to sprawa jest jasna - patrz wyżej :-)
> > Jak to jest że są ludzie, którzy np. poznali się w podstawówce, albo
> > nawet w piaskownicy, potem ich drogi się rozeszły (inne szkoły, inni
> > znajomi), a jednak pozostali dla siebie przez wszystkie te lata
> > najważniejsi? To jest właśnie prawdziwa Przyjaźń :-)
>
> a może to tylko odmiana Przyjaźni?
Na pewno.
wiesz, zawsze obserwuję uważnie dawne
> Przyjaciółki mojej mamy które odwiedzają ją tylko w imieniny, jedna
mieszka
> po przeciwnej str. Polski więc to zrozumiałe że wpada tylko czasem, ale
> druga mieszka w tej samej miejscowości. fakt, strasznie się cieszą na swój
> widok, jak mają jakiś problem zwierzają się sobie i starają się sobie
> pomagać. ale czy Przyjaźń może być taka tylko z "potrzeby"? IMO Przyjaźń
> tworzy Codzienność. jakiś telefon, znajomość sytuacji drugiej osoby,
> dzielenie się dobrymi i złymi chwilami na_bieżąco. u nich tego nie ma.
Wiesz, każda przyjaźń ma swoją specyfikę, każda jest inna, i nie można
powiedzieć, że do prawdziwej Przyjaźni konieczny jest codzienny telefon.
Chociaż na pewno masz rację, że Przyjaźń wymaga czasu, częstego
zainteresowania drugą osobą, wynikającego ze szczerej, wzajemnej potrzeby
bycia razem.
a jednak trudno powiedzieć że _nie_
są
> Przyjaciółkami kiedy się widzi błysk w oczach na swój widok, albo łzy
> wspólnie wylane nad jakimś problemem.
No właśnie :-)
> > Jeśli wpływa - to znaczy że nie jest to żadna przyjaźń, nawet przez małe
> p.
>
> nie _jest_ ale czy nie była? :]
Cały czas Patrycjo upierasz się przy tym, że była. Jeśli tak uważasz, to
znaczy że tak jest, przecież to Ty wiesz najlepiej. Ja Ci mogę jedynie
powiedzieć jak ja to widzę, ale mój punkt widzenia ma się przecież nijak do
Twoich odczuć :-)
> bo zmiany IMO nie muszą na to wpływać ale.. mogą.
No właśnie. Wszystko zależy od tego, jak mają charakter i jak nasilone są te
zmiany, i od tego czy potrafimy je zaakceptować.
> czyli zgadzasz się ze mną? :) nie sądzę ;) bo widzisz, ja w ten sposób
> powiedziałam, że skoro czar /Przyjaźń/ prysł, tzn. że musiał być. czyli ta
> Przyjaźń była.. tylko się skończyła, a z tym pewnie dalej się nie zgadzasz
> :]
Skoro tak uważasz, to znaczy że była, że się powtórzę :-)
Przeciez i tak Cię nie przekonam :-)
> sprawa nie jest zamknięta bo ja _muszę_ (czuję taką potrzebę) wiedzieć czy
> to była Przyjaźń, mam kręćka na tym pkcie i.. może się okazać że nigdy nie
> miałam Przyjaciół i to czy Przyjaźń musi być wieczna czy nie, rozwiąże
kilka
> moich problemów
Patrycjo, nikt Ci tego nie tutaj nie powie :-)
To są Twoje odczucia i przecież nie zmienisz ich tylko dlatego, że ja albo
ktoś inny myślę inaczej.
> bingo! a właściwie "prawiebingo" ;)
> myślę że masz bujną wyobraźnię.. przenieśmy się o jakieś 2 lata w czasie,
> może być? w "moim" czasie ;) więc Przeszłość jest Teraźniejszością.
> rozumiesz. i co widzisz? dwoje ludzi w jakiejś /jakiejkolwiek/ sytuacji,
> którzy sobie pomagają, dwoje Przyjaciół. ważna jest _Teraźniejszość_ a oni
> _teraz_ (w tym momencie z Przeszłości) _są_ Przyjaciółmi. czy Przyszłość
> może to zmienić?
Już dawno ustaliłyśmy że tak.
> no właśnie, ważne jest co jest _teraz_. i teraz _jesteście_ Przyjaciółmi.
> czy za 10 lat myśląc o tej chwili będziesz w stanie powiedzieć sobie "ten
> człowiek nigdy nie był moim Przyjacielem bo /np./ teraz mnie zdradził"?
Gdybym tej zdrady nie potrafila wybaczyć - to nie mogłabym więcej nazywać go
Przyjacielem.
> to teoria patrycji,
Ciekawa, muszę przyznać :-)
Pozdrówki, Elle.
|