Data: 2010-04-25 12:39:58
Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 25 Apr 2010 11:47:46 +0200, Flyer napisał(a):
> Czy JPII miał polucje i co wtedy śnił?
Jeśli był (a był!) zdrowym facetem, to miał. Co śnił - być moze o swojej
wielkiej miłosci, z którą musiał się rozstać. Bo kiedyś był świeckim
młodzieńcem i mial dziewczynę oraz przeżył wielką miłość. Czyżbyś uważał,
że papieżami/kapłanami mogą/powinni byc tylko
kastraci/impotenci/aseksualiści/kaleki_płciowe?
Skąd to wziąłeś???
Wręcz jest wskazane i zastrzeżone, aby kapłanami byli zdrowi fizycznie i
psychicznie mężczyźni. Nie przyjmuje się do stanu kapłańskiego osób z
ułomnościami, zwłaszcza psychicznymi. Co oczywiście nie wyklucza, bo nie
może, ich zatajania przez poszczególne osoby i stąd mamy, co mamy, jak
wszędzie zresztą, także w zawodzie nauczycielskim, policji, sądownictwie
itp.
Sprawa bowiem nie zasadza się w braku zainteresowania seksem i w braku
seksualności, ale w umyśle i mentalności, zdolnych przekierunkować energię
zużytkowywaną zwykle na te ważne ludzkie sprawy i poświęcić ją innym
(sprawom). Dotyczy równo wszystkich ww zawodów, a kapłaństwa tylko mocniej.
>
> Wiara oparta na kłamstwie nie sprawdza się. KAŻDY facet, chyba że jest
> impotentem, wtedy nie, ma po miesiącu, dwóch polucje. W ich trakcie [w
> czasie snu] nagle zaczyna śnić sny seksualne [normalnie ich nie miałem -
> jedyne sytuacje, kiedy je miałem, to .... czas w trakcie/po polucjach].
A odkąd to wiara katolicka polega na wyrzeczeniu się swojej seksualności?
Odkąd to kapłaństwo polega na wyparciu jej?
Kapłaństwo polega na zaakceptowaniu swej seksualności i cielesności, z
dojrzałym i uświadomionym ukierunkowaniem swych instynktów w stronę innej
działalności. To trudne, wiem. Ale akurat JPII jest tego świetnym
przykladem, jemu podobni są w Kosciele, sama takich spotykałam i spotykam.
Nie mam o nich wyobrażenia jako o kalekach płciowych, są to świetni faceci
i kobiety.
A już JPII był dla mnie uosobieniem siły i męskości. Jego sprawy intymne,
które tu wyciągasz jak jakąś winę, jako oczywiste u zdrowego faceta są dla
mnie wielkim świadectwem właśnie tej jego siły mentalnej i moralnej w ich
przezwyciężaniu. Podobnie u Jezusa.
Tak że akurat ten Twój atak tylko umocnił moje przekonanie w tym względzie,
bo widzisz, małość Twoja ludzka i zwyczajna polega na podleganiu tym
instynktom bez najmniejszej próby dyskusji, a wielkosć dwóch ww. Osób - na
jej prowadzeniu i w niej zwyciężaniu.
|