Data: 2003-10-09 14:49:22
Temat: Re: no to mnie załatwili...
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik ""IDM-SERVICE"" <u...@d...idealny.pl>
napisał w wiadomości news:f08g51-6nq.ln1@dom.idealny.pl...
> Pani Hanno
>
> Aby rozwiązać pani proble wystarczy
> wejść na strone www.pf [...]
Panie Dariuszu,
niezupełnie :) Jak pisałam, szukanie innych płytek nie wchodzi
w grę. Produkcją tych konkretnych płytek zajmuje się, jak łatwo
się domyślić, tylko jedna firma, której numer telefonu znam
i nawet z niego skorzystałam. Producent poinformował mnie, że
płytki w interesującym mnie odcieniu _nie_ _są_ produkowane
w interesującym mnie rozmiarze. Tak więc problemem jest nie tyle
znalezienie płytek, ile optymalne ułożenie dostępnych.
A raczej bylo do wczoraj. Ponieważ dzisiaj odezwała się firma na
P z informacją, że płytki zgodne ze specyfikacją w zamówieniu
zostaną dowiezione w sobotę, transport gratis, satysfakcjonujący
rabat. O to, skąd wytrzasnęli nieprodukowane płytki, względnie
jakim cudem producentowi umknął fakt, że jednak je wytwarza,
proszę mnie nie pytać :)
Pozdrawiam, do soboty :)
Hanka
P.S.
Obejrzeli państwo 1653 odcinek telenoweli wenezuelskiej pod
tytułem "Luz Blues Maria Ceramica de Tarona y Melafir".
Następny odcinek, w którym podły don Hernando z bandą
czterdziestu gringos atakuje z zasadzki w kaktusach saguaro
karawanę wiozącą skrzynie z cennymi płytkami, uprowadza piękną
donnę Fakturę da Mercantillo, więzi ją w sobie tylko znanym
miejscu, po czym ginie w pojedynku ze szlachetnym Alonzo
da Gama G-dur, co na wieki uniemożliwia odnalezienie
skradzionego ładunku, już wkrótce. I tysiąc słoni.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|