To fakt, czasem coś mu się palnęło.

I podszywki (aż takie) też nie pasują do Kominka.
Bardziej do Bluzgacza.
I wycofywanie się, modyfikacja stanowiska pod wpływem
czyjejś uwagi (lekki-oportunizm), albo chwilami autentyczny
dramatyzm (takie ~zgrzytnięcie emocjonalne)...
że o lekkiej naiwności w rozumowaniu nie wspomnę.

Jeśli to Bluzgacz był, to jakiś taki mocno zmięknięty.
Przynajmniej wg tego jak go pamiętałem.

Pozdrawiam. :)

--
CB



Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hlv192$itp$1@news.onet.pl...

A cześć :)

No przypomina, jak zawsze :) ale to Bluzgacz IMO.
Oprócz innych różnic - Kominek lepiej się wysławia.