Data: 2010-02-25 06:39:21
Temat: Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: "czerwony" <u...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hm3bs4$t8n$1@news.onet.pl...
> Dokładnie wpisuje się to w to, co napisałem - niestety nie zacytowałeś.
> Emocjonalna ewolucja w oderwaniu od sfery intelektualnej.
>
> Odpowiem ci na najprostszym przykładzie w najprostszych słowach.
> Kobieta zbudowała sobie jakiś układ emocjonalny (zakochała się w kimś) i
> zespoliła go se swoim układem nerwowym (na zabój).
> Potem z niczego zrobiła broń (po twojemu miłość) i wręczyła ją swojemu
> facetowi i kazała sobie przystawić do głowy (stworzyli związek) i tak
> trzymać do końca życia (małżeństwo).
> Teraz facet musi biec przez życie ostrożnie, uważając, żeby nie obić jej
> głowy (w kontaktach z koleżankami) albo żeby broń nie wypaliła jej w
> głowę (podczas ujawnienia bliższych kontaktów z koleżankami).
> Obrażenia mogą być różne.
> Bardzo to czułe i podniosłe, ale kompletnie głupie i irracjonalne.
> Kompletnie niezdroworozsądkowe ;-)
> I teraz facet albo robi taką samą broń i jej wręcza,
> albo po prostu musi jakoś żyć z odpowiedzialnością za ewentualną
> nieostrożność.
Przeczytałem wszystko, co napisałeś wcześniej jeszcze raz i uważniej,
wcześniej właściwie tylko przelatywałem wzrokiem.
Z Twojego opisu wyłania się obraz Twojej TŻ jako tzw.
'kobiety-bluszczu'. Trudno ocenić, czy taka jest rzeczywiście,
czy raczej Ty jesteś już w takiej nieciekawej kondycji psychicznej,
że ją na taką kreujesz - żeby się zdystansować i w bliższej lub
dalszej perspektywie - 'zwinąć' ten związek. Jedno jest pewne
- utożsamiasz w tym opisie pojęcie 'miłość' z 'szantażem emocjonalnym'.
To jest jednak zawężenie bardzo skrajne. Ten opis Twojej TŻ jest mocno
sprzeczny
z tym, jaki jej obraz wyłaniał sie z pomiędzy wierszy wcześniej.
Dlatego interesuje mnie na ile głęboko i kompletnie powyższy opis
pokrywa Twoje 'spektrum osobistego doświadczenia miłości', a na ile
zostało zawężone 'pod wpływem chwili'. Więc mam pytania
pomocnicze:
1. Czy wszystkie Twoje związki z kobietami były obciążone poczuciem,
że partnera każe sobie przystawić pistolet do głowy ?
2. Co myślisz o swojej matce-ojcu ? Czy jej relacja z Twoim ojcem to była
także relacja poprzystawianych do głów pistoletów ?
3. Co myślisz o tym, w jaki sposób matka i ojciec traktowali Ciebie ?
Czy matak, chcąc coś od Ciebie uzyskać, "przystawiała sobie
pistolet do głowy" ?
4. Jak wyglądały relacje wśród Twoich wujków, cioć, babć itp ? Wszyscy
chodzili/chodzą z pistoletami poprzystawianymi do głów ?
Znam dość blisko jedną osobę, która ma skłonnośc do rozwiązywania
problemów w ten sposób, że np. sięga po argument samobójstwa.
No ale sama myśl o związaniu się z kimś takim przyprawia mnie o dreszcze.
Czy Ty czujesz się zmuszony do wiązania się z tego typu kobietami ?
> No taką:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenie_dysocjacyjne
_to%C5%BCsamo%C5%9Bci
> to chyba nie.
> Na pewno nie samoczynnie.
> Chyba.
> Bo czasem z drania zamieniam się w czułego i wrażliwego gościa.
> No ale i tak w efekcie wychodzę na drania.
> No to chyba nie.
Zostawiam to na razie.
|